Robiłam dzisiaj porządki i znalazłam listę książek, których uczniowie szukali w naszej bibliotece szkolnej.
Im szybciej odrobi swoją pracę, tym szybciej wróci do taty.
Ktoś wygarniał lichą miotłą pierwsze jesienne liście zza starego krzyża, na którym dumnie wisiał posrebrzany Bóg.
Nie potrzebujesz mnie w swojej pracy, tak jak potrzebujesz Elemaka.
Liście szumiały ulubioną kołysankę… Ciszę!