Ja mam trzylatkę Marysię i gdzieś za dwa tygodnie urodzę Joasię.
W ostatnią niedzielę spotkałyśmy w parku czekoladową labradorkę i chwilę się z nią pobawiła, to przy rozstaniu Marysia tak się popłakała, że starszemu...
Automatycznie wciągam swój brzuch o dwie dziurki w pasku bliżej końca.