Gdy przybyłyśmy tu z matką cztery lata temu, sądziłyśmy, że zostaniemy kilka miesięcy i wrócimy do Londynu.
– Chłopcy, którzy są wysyłani w tym wieku do swoich ojców, to tacy, którzy nie rokują żadnych nadziei – powiedział ojciec
Palce jej dłoni… Wyraziste wspomnienia, smagane zimnym, lodowatym wiatrem, i ona pośród otaczającej ją nocy, zapadnięta w miękki, przyjazny fotel… Pr...
Znałam go już trzy lata i mogłam spodziewać się różnych odruchów z jego strony.
Osierocony w wieku dziewięciu lat przez ojca, przybywa z matką do Warszawy, gdzie spędzają dwa trudne lata.