Wiem, pamiętam jak miałam ok. 6-7lat, włosy za tyłek, a że mieszkałam na wsi można było wymyślać niezłe zabawy.
Leżą normalnie na blacie i można sobie je brać, a Ola korzystając z tego przywileju bierze ich 50 na jeden raz. xD Ja kiedyś się tak jednej pozbyłam,...
Aisza miała tylko nadzieję, że Kaśka nie zdążyła wlać w siebie zbyt wielu drinków.
Skrzydła miały z ozdobnych parawanów, metalowe brzuchy jak kotły, a pod dziobami jak wielkie nożyce – reflektory.
Ażurowe stoliki ze szmaragdowymi blatami podtrzymywały wydłużone zielone butelki.
Bóg, w którego ona nigdy nie wierzyła, bo nie miała czasu, by się nad nim zastanowić.
Przybysz nie wyglądał co prawda na mordercę ani porywacza (prędzej na staruszka, który lubi pobawić się w kosi, kosi, łapci z małymi hobbitami), ale g...
Dziś, rzecz jasna, nie było już po niej śladu, została tylko nazwa placu w żydowskiej dzielnicy.
Rozdział 1 Dom ojca Nafai obudził się przed świtem na macie w domu swojego ojca.
To próbówek, to substancji, to znów probówek… Uwijając się pomiędzy stanowiskami i obserwując dziewczyny, podbierałam im puste próbówki i słoje ze żrą...