Miło mi powitać na naszej czerwonej kanapie nowego gościa.
. – Szymon Kusy, powitać, powitać – chwycił pana z dożywociem za dłoń i zatelepał nim, aż miło. – No, nareszcie!
Przez wszystkie lata w szkole dziewczyny wręcz wisiały na nim.