Ja uznaje od zawsze jedną zasade w każdym micie jest ziarnko prawdy.
On tworzy fikcję, podczas gdy dziennikarz powinien jak najwierniej oddawać widziane zdarzenia i dążyć do prawdy, do odkrywania mechanizmów, przyczyn.
Ale, wiesz, moja praca nie daje mi dużo możliwości na odpoczynek, zwykle po kilka dni nie ma mnie w domu, a kiedy już przyjadę, to jest tak mało czasu...
zweryfikować niektóre przyjęte przez siebie prawdy?
Czego się boję w tej książce: tego, że może po jej przeczytaniu dostanę na tyle wyraźną odpowiedź, że będę mogła/musiała podjąć decyzję.
Patrzyłem na niego w osłupieniu, bo moja koncepcja rozsypywała się w gruzy, a nadzieja na odszkodowanie zgasła jak świeczka w rzece. – Zgadza się...