@Ania: kiedy czytałam tę książkę, oddech zrobił mi się płytszy i musiałam zrobić przerwę, żeby się nie udusić.
Wiadomo, czasami człowiek musi, inaczej się udusi ;-) Za to jak już mnie napadnie, to koniec, siedzę i klepię z obłędem w oczach i biedny ten, kto prz...