A po jej wypadku okazało się, że to była jednak pomyłka?
Ich autorzy przedstawiają nam swoją wizję a to jak my to zinterpretujemy i jak wykorzystamy treści w nich zawarte zależy tylko i wyłącznie od nas.
Nie mam więc czasu na pisanie sobie a muzom, bo zobowiązują mnie terminy, no i moja własna samodyscyplina - te terminy ja przecież proponuję.
Listy nie pomagały, odległość stawała się wręcz wyczuwalna, każda mila przydawała ciężaru niewidzialnemu kamieniowi zalegającemu na piersi.
Na ulicy było wiele znanych im osób, a on podszedł właśnie do niej.
Dla mnie listy ojca były najciekawszą lekturą mojego dzieciństwa i pamiętam, jak poszłam do swojego pokoju, by skakać z radości, gdy matka oznajmiła m...