Na medycynę się dostałam przy pierwszym podejściu (chociaż nie wiem, jak to możliwe), maturę poprawiałam i mimo wszystko jestem zadowolona.
Pewnie nie będę zbytnio oryginalna, ale teraz, gdy ktoś się pyta o słabe ekranizacje to przed oczami staje mi netfliksowy "Wiedźmin".