w dalszą drogę...
Miasto drogie, swój odpoczynek skróć, bo Salon Ciekawej Książki Cię wzywa!!
Swoją drogą wzięłaś dosyć trudny i niejednoznaczny temat.
Kwik ukłonił się dwornie na znak zgody, i tak powiększoną kompaniją, ruszyliśmy w dalszą drogę.
Odrobinę skołowani ruszyliśmy w dalszą drogę.
Korek na trasie wylotowej z miasta, którą w końcu ruszył załadowany aż po dach samochodzik, także był zasługą siły, podobnie jak atrakcje uprzyjemniaj...
Patrząc na zeń, Tomek przypomniał sobie swój pokój który wymagał - jak ta sala - natychmiastowej renowacji.