Nieopodal pobliskiej studni lekki wieczorny wiatr poruszał szatą starszego mężczyzny w milczeniu kopiącego dół w wyschniętej ziemi.
Siergiej wykrzywił czerwone usta, sięgając bladą dłonią o długich palcach do kieszeni swego czarnego płaszcza, zapiętego na ostatni srebrny guzik pod...
w tym momencie pomyslalam o kroplach deszczu bombardujacych moj fejs...o tych tonach tapety splywajacych z mojej twarzy niczem Niagara albo albo fala ...