Podobno "Wahadło Foucaulta" Umberto Eco, ale ja przebrnąłem i podobało mi się 3.
Zamiast silić się na pornograficzno-rynsztokowy bełkot można łóżkowe "przygody" bohaterów subtelnie zasugerować zdmuchnięciem świecy lub opisem wszyst...
Pisałem już tu często i gęsto dlaczego nie przepadam za twórczością Kinga i widzę , że nie jestem sam.
Pewnie Umberto Eco ale pamiętam, że i "Imię Róży" i "Wahadło Foucaulta" (które zresztą sobie obecnie odświeżam) nie poszło mi wcale tak łatwo.
Opis poniżej oraz w samej kolekcji: Rok 2013 minął jak z bicza strzelił.