Nie, są takie, co czytają dla frajdy i nie płaczą a maile do wydawnictw.
Dźwiganie nadmiernej wiedzy jest tak samo bezpieczne jak dźwiganie azbestu. – Niekonwencjonalnymi?
To prawda, dzięki podróżom ojca i ku jego radości (zaś ku rozpaczy matki), czytałam wszystkie książki napisane przed podróżników, jakie udało mi się k...