"Był to sygnał, który już dobrze znałam".
"Diuna" Franka Herberta - nie wyobrażam sobie fana fantastyki, który nie znałby tej książki.
Więc to średnio trafiony argument - zawsze znajdziesz ludzi, którym dana lektura sie spodoba Przepraszam, moja wina :).
Cissy 'Pana Tadeusza' bym nie wywalała.
;) Ja też czasami mam z tym problem, chociaż teraz już mniejszy, bo tych wszystkich z tego składu na IŚ znam i wiem, który to który, ale wiadomo, czł...
Nie znam takich ekstremalnych przypadków jak rozbicie butelki na czyjeś głowie, ale...
Ba, nawet znam taką jedną osobę.