Dla urozmaicenia też czasem wydaniami audio się podpieram - tu zależy kto czyta, czy jestem w stanie się skupić.
A - jeszcze kwestia, że mam czasem różne wersje audio / e-booków / półkowników i też bym chciała sobie odnotować stan posiadania 3 sztuk, a nie jednej...
Jestem zdecydowaną "tradycyjną" czytelniczką książek, nigdy nie słuchałam żadnego audio- czy e-booka.
Zacząłem pisać poniższe rozdziały 1 stycznia 2001 roku jako skrypt do projektu audio, który miał się stać zalążkiem tej książki.
Aisza poczuła, że się czerwieni: - Poproszę o wodę jeśli to nie problem - powiedziała nieśmiało i dodała - bardzo mi przykro z powodu pańskiego samoch...