Aż się zdziwiłam bo były dwie sale obok siebie...
Aż się zdziwiłam bo były dwie sale obok siebie...
Jakież to było zdziwienie jak tydzień po obejrzeniu filmu „Skazani na Shawshank” zobaczyłam, że jest to książka właśnie tego autora.
Gdzie sale chorych, a gdzie pomieszczenia biurowe.
Teraz to on był kimś, teraz to on znajdował się po właściwiej stronie przyciemnianej szyby limuzyny.