Niestety w mojej mieścinie biało-szaro, nie zachęca to zbytnio do długich spacerów (a szkoda, bo chciałam iść nad rzekę pooglądać łabędzie, hahaha).
Witajcie :) U mnie zimno, szaro i ponuro, deszcz pada, jednym słowem jesień.
Czasem, gdy byłyśmy już podlotkami wychodziłyśmy sobie na spacery po wsi i kiedyś ona mnie tam zaprowadziła.
W szary i ponury dzień na nic nie miałam ochoty.