Nudna, pozbawiona emocji, pisana przez robota w stylu "szedłem sobie mijałem trupy, szedłem dalej..."
Pewno są kobiety, których styl zarządzania firmą tak może z zewnątrz wyglądać.
No cóż, dla mnie to było wyzwaniem, nie powiem :-) Z resztą, trochę byłoby mi głupio, gdybym usłyszała coś w stylu: -hej, przeczytałeś tego Wiedźmina?...
Mówią ze w stylu Barei, ale ja mam przecież inne poczucie humoru.
Błahe zadania w stylu namierzenia kieszonkowców bardzo szybko przerodziły się w śledzenie psychopatów i namierzanie coraz to bardziej wyrafinowanych m...
A ja nie chciałbym być traktowany jako kolejny powielacz „Pamiętników Bridget Jones”, tyle że w wersji męskiej.