Jechaliśmy w ciszy, oglądając się za siebie.
Była to trochę nietypowa Oaza, bo nie polegała na suchych wykładach i nawracaniu niegrzecznych owieczek na właściwy szlak.
. - urwała czując, że robi z siebie idiotkę. - Mam nadzieję, że ubezpieczenie pokrywa wypadki spowodowane przez spadające z nieba trumny - zaśmiał się...