Nie tylko Twoja, ja też pamiętam zimne ognie z dzieciństwa.
Ciemności nie bałam się nigdy, jednak teraz poczułam zimny dreszcz.
– Boisz się zimnej wody jak małe dziecko – ciągnął Issib
Iza popatrzyła na niego, sprowadziła delikatnie tułów do parteru, i sięgnęła ręką po mały taboret stojący nieopodal szafki umiejscowionej przy ściani...