Słyszałem wokół jakieś szmery, zduszony hihot Marushy ( jak ja nienawidzę tej baby) , a jedyne co chciałbym usłyszeć to ich krzyki na torturach.
Wszyscy z zaciekawieniem spoglądali w stronę stolika, za którym siedzieli Adam Cebrzyński, Hans Roithner i jakiś nikomu nieznany mężczyzna.