,,The Boys'' nie oglądałem, lecz czytałem w wersji papierowej ;) Różnie z tymi bohaterami bywało - Marvel na ekranie to faktycznie dziecinada.
Czasami zdarza się, zwłaszcza w trakcie kwietniowych przymrozków, że to miłe zwierzątko ulegnie syndromowi "jeszcze tylko pięć minut...".
Jeśli ktoś już ją oddał, dzwonią na twój numer telefonu lub piszą email, który informuje nas, że książka jest to odbioru.
Ale, jak to zwykle ze mną bywa robię wszystko na opak.
Bywały dni, kiedy po prostu musiałam gdzieś wyjść i zaszaleć.