Czytam książkę Cobena i jest tam ten błąd językowy. Jest to o tyle ciekawe, że pamiętam, że wcześniej w jednej z powieści było to napisane poprawnie, "wszem wobec". No, ale może tu jest inny tłumacz (nie chce mi się sprawdzać :) ), ponadto tam użył tego zwrotu narrator, a tu jedna z postaci, więc może po prostu to ona nie umie się literacko wysłowić :)