Tylko małe przypomnienie - dziś rusza maraton moich recek :) Przygotujcie się na fakt, że będzie ich na początku 2024 r. naprawdę dużo :D
Tylko uprzedzam, że na początku przyszłego roki będzie naprawdę wiele moich recenzji. M.in. sporo Mrózów, jeden anglosaski thriller i obie nowe pozycje Józefa Kariki. I może jeszcze coś, w każdym razie będzie tego mnogość. Szykujcie się :D
Napisałem recenzję najnowszej książki Mroza (jutro wstawię) i dałem 5/10. Idealnie w połowie stawki, zarówno fani jak i antyfani Remka powinni być zadowoleni :D
Sprawy mają się tak: wczoraj kupiłem najnowszą powieść Remigiusza Mroza, "Projekt Riese", zacząłem ją już czytać i oczywiście mam zamiar napisać recenzję. Ale przypomniałem sobie, że niedawno koleżanka Rudolfina zarzucała mi (żartem, żeby nie było :) ) po tym, jak skrytykowałem jedno z dziełek Najpłodniejszego, że zrobiłem to z innych niż merytoryczne względów. Myślę więc teraz, by ta moja przyszła recenzja była super entuzjastyczna i wychwalająca, po prostu na złość koleżance Rudolfinie. Mogłaby np. brzmieć tak:
"Najnowsze arcydzieło Remigiusza Mroza, wspaniała i niesamowita powieść "Projekt Riese", to pełne urzeczywistnienie jego pisarskiego i po prostu ludzkiego geniuszu. Od pierwszej strony zostajemy wciągnięci w niezwykłą intrygę, napędzaną wybitnie przemyślanymi zwrotami akcji oraz rewelacyjnymi oraz przemawiającymi do wyobraźni dialogami. Portrety psychologiczne postaci zostały nakreślone tak, że w wypadku każdego innego autora podejrzewałbym, że musiał się przy ich konstruowaniu konsultować z najwybitniejszymi psychologami z Harvardu, Sorbony czy innego Yale. Znać, że pan Remigiusz jest pierwszego kryształu znawcą naszej natury i tego, co w nas drzemie. Czy po postawieni w sytuacji ekstremalnej, czy w codziennej, jego bohaterowie (choć za prawdziwego bohatera polskiej literatury wysokiej można uznać tylko jego samego) zachowują się z niezwykłą realnością, tak, że w pełni ich rozumiemy.
Całość została przemyślana w najdrobniejszym wręcz szczególe. Tu nie ma miejsca na jedno zbędne słowo, jeden zbędny akapit, wszystko służy budowaniu tej niewyobrażalnie wręcz dla przeciętnego człowieka doskonałej fabuły. Polifonii narracji może dorównać chyba tylko polifonia tego, jakie emocje Mrozowe pisarstwo wzbudza nawet w tak wytrawnym czytelniku jak ja.
Słuchajcie, ludzkość jest w tym momencie w szczególnej chwili swego istnienia. Niedawno dopiero wynaleźliśmy internet, na zawsze zmieniający naszą codzienność, przed nami zaś, jak się wydaje epoka lotów kosmicznych. I w tym niezwykłym momencie potrzeba nam duchowego przewodnika, duchowej latarni morskiej, która wskaże naszemu gatunkowi właściwą drogę. Czy ktoś może mieć wątpliwości, że latarnią ową powinna być tylko i wyłącznie twórczość Remigiusza Mroza, w szczególności zaś tak niesamowity owoc jego nadludzkich zdolności jak fenomenalna powieść "Projekt Riese"? Sądzę, że nikt normalny nie ma prawa takich wątpliwości żywić. Daję 10/10, choć tu powinno być 10 000/10 i czuję, że po zakończeniu mojej przygody intelektualnej jak i duchowej z tym niezwykłym wykwitem znakomitości pana Remigiusza Mroza nic w moim życiu nie będzie już takie samo"
Co myślicie? Piszcie w komentarzach, czy mam to wkleić jako swoją recenzję "Projektu Riese"
Mam dobrą wiadomość dla Maćkowego :) Piszę właśnie reckę pewnej powieści i krytykując pewną jej cechę odwołałem się do twórczości słowackiego pisarza jako do pozytywnego wzorca :)
...i jedną z bohaterek jest Polka z Poznania o imieniu Magda :D
Czemu na Nakanapie nie ma jeszcze "Mów mi Win", najnowszej książki Cobena? Niech ktoś doda.
Czytam książkę Cobena i jest tam ten błąd językowy. Jest to o tyle ciekawe, że pamiętam, że wcześniej w jednej z powieści było to napisane poprawnie, "wszem wobec". No, ale może tu jest inny tłumacz (nie chce mi się sprawdzać :) ), ponadto tam użył tego zwrotu narrator, a tu jedna z postaci, więc może po prostu to ona nie umie się literacko wysłowić :)
Mam dobrą wiadomość dla dużej części użytkowników portali literackich. Piszę w tej chwili recenzję jednej z powieści Mroza i będzie ona bardzo krytyczna, dam 1/10 :)
Ciekawostka: 17 (słownie: siedemnaście) moich ostatnich recenzji z rzędu nie dostało od portalu Nakanapie statusu Wybór redakcji. Chyba zbliżam się powoli do jakiegoś rekordu świata :)
Mam już napisaną recenzję horroru, w którym jeden z głównych bohaterów jest nauczycielem. Wstawię jutro z okazji rozpoczynającego się roku szkolnego :)
Równowaga w przyrodzie musi zostać zachowana. Ja w poniedziałek zjechałem lekko jedną z powieści Wojciecha Chmielarza, to na pocieszenie jeden z poczytnych tygodników poświęcił mu duży tekst :))))
Ja bym tylko chciał oświadczyć, że "the rumors of my death...", że żyję i jeszxcze jakieś recenzje napisane przeze mnie będą :)