"Samotność w sieci" - bo za każdym razem wyciska łzy tak samo obficie, "Tajemniczy ogród" - bo magia nigdy nie znika, "Wolałbym żyć" - bo przypomina o tym jak ważne jest życie i jak wielką wagę mogą mieć nasze wybory.
"Nieodmiennie pogodny, zawsze pełen entuzjazmu, zawsze skory do pomocy, doktor Bass jest posiadaczem jednego z najwspanialszych serc - pomimo rozrusznika - jakie można znaleźć na tej pięknej planecie tętniącej życiem".
ZA! Nie ma takiej książki, która nie wniesie niczego do naszego życia. Choć jedne bardziej zapadają w pamięci i odmieniają choćby na chwilę nasze życia, czy spojrzenie na otaczający nas świat, to te które czynią to w mniejszym stopniu mogą nam pokazać jak nie chcemy postępować, lub co nam się w nich nie podoba. Jesteśmy niezwykle ciekawi, czy znajdzie się ktokolwiek będący PRZECIW :)