Biorąc pod uwagę, jak bardzo jestem zaangażowana w realizację pierwszego wyzwania, z niepokojem obserwuję podekscytowanie tym drugim 😆 To co masz dla mnie?
Ja piszę do wydawnictw i proszę o konkretne tytuły. Pokazuję, gdzie zamieszczę recenzje, przesyłam linki, pod którymi można przeczytać moje dotychczasowe opinie. Wiele wydawnictw przesyła mi swoje książki w odpowiedzi, do wielu nie mogę niestety dotrzeć.
Mi się zdarzyło dostać książkę, o którą nie prosiłam, ale to nie miało związku z kanapą. Cóż, zamierzam ją przeczytać, ale trwam w tym zamiarze już prawie rok. Ale zrecenzuję w końcu, nie jest tak zupełnie oderwana od moich zainteresowań. W sumie to zdarza się dość często, że wydawnictwo dokłada do przesyłki tytuły, o które nie proszę. Zwykle daję im szansę, ze zwykłej ciekawości.