Książkę przeczytałam w godzinę, może dwie. Historia, którą równie dobrze można byłoby opisać na ponad 200 stron (a wtedy byłaby świetna!), została bezlitośnie potraktowana w stu stronach. Przez to nie miałam okazji wgłębić się w psychikę bohaterki. Wszystko działo się zbyt szybko. Czytaj: dobry kawałek literatury spłynął po mnie, i raczej nie utkwi...