Na początku strasznie się ciągnęła, ale tylko z początku. Finn od początku mnie zaintrygował, tylko jedno pytanie: on miał w końcu szaroniebieskie, czy turkusowe (raz wspomniane) oczy? Życie, które prowadzili, było mi częściowo znane, i jak najbardziej przyjemnie się o tym czytało. Polecam ;>