Avatar @OutLet

@OutLet

152 obserwujących. 77 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj około 13 godzin temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
152 obserwujących.
77 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj około 13 godzin temu.

Cytaty

Śmierć naszych marzeń zasługuje na żałobę.
Natura zawsze znajdzie sposób na to, żeby sprowadzić nas (a także naszą nieposkromioną pychę i wiarę we własną mądrość) z powrotem na ziemię.
Dotarliśmy w naszej historii do punktu, w którym możemy unicestwić dowolną formę życia równie łatwo, jak zamawiamy dania w menu w restauracji, wybieramy program do obejrzenia w serwisie Netflix albo kupujemy dowolne towary w sklepie Amazon. Powinniśmy jednak uważać, czego sobie życzymy.
Czas nie został zniesiony, po prostu nabrał głębi. Stał się miękkim przyjacielem, który nie wymaga niczego, oprócz bycia.
Nigdy nie należy brać od natury więcej, niż potrzeba - wyjaśnił. - Jeśli złapiemy wszystkie ryby, to następnym razem nie będzie już żadnej.
Opowiadała o książkach, które przeczytała, i o tych, które chciała przeczytać. Mówiła o tym, że czasami przepisuje całe strony dla samego pisania i że dopisuje resztę rozdziału, by po prostu powymyślać. i że zapisuje swoje myśli, żeby się ich pozbyć. I przykłada nos do papieru, by go po prostu powąchać.
Bo nic nie przeszkadza, gdy podróż jest właściwa.
Pomyślał, że marzenia są czasem tak ciężkie, że stają się niepotrzebne niczym głupi, zawiązany, ważący sto kilo plecak z uwierającymi, duszącymi paskami. I że pozbycie się marzeń oznacza niekiedy to samo, co wyjście z więzienia na wolność.
Może w życiu tak się dzieje, że trzymasz kogoś za rękę i czujesz się tak samo jak wtedy, gdy po raz pierwszy otworzył się w twoim ciele jakiś świat, i że kluczem do niego jest właśnie dłoń drugiego człowieka, dłoń tego chłopca lub dziewczyny, którą zachwyciłeś się na szkolnym podwórku, a po kilkudziesięciu latach zauważasz, że uczucie jest to samo i ma ono większe znaczenie niż wszystko, co nastąpiło potem.
Nie mam pojęcia, jak go przeprosić, nie mówiąc mu o tym.
Spojrzał na morze. Pomyślał, że marzenia są czasem niczym wysokie fale, a czasem niczym zmarszczki na spokojnej wodzie.
(...) życie jest dla mnie w ogóle wielkim, niebezpiecznym przedsięwzięciem - dodał - Na przykład nigdy nie rozumiałem, dlaczego ludzie skaczą na bungee albo uprawiają wspinaczkę górską. Czemu zwiększać zagrożenie, gdy ono i tak istnieje. Jedzenie jest na swój sposób szkodliwe, w każdym razie gdy się czyta gazety, komunikacja zabija, tysiące ludzi otrzymują codziennie diagnozę, że mają raka. Już samo to, że rano idzie się do pracy, może się okazać fatalne. A praca, oczywiście zależnie od jej rodzaju, może być bardzo niebezpieczna dla zdrowia. (...) Chodzi mi o to, że życie w ogólności to ryzyko.
(...) bo Finowie okazują swoje uczucia rzadko, ale za to dosadnie.
To jedna z najsmutniejszych i najczęściej wypieranych twardych prawd życia: miłość rzadko kiedy znajduje swój happy end. Niemal zawsze zaczyna się od kulminacji, a kończy w ziejącej pustce. O ileż milej by było, gdyby rzecz miała się odwrotnie. Gdyby człowiek poznawał kobietę, którą uważałby za niezbyt atrakcyjną fizycznie i właściwie nie byłby nią zainteresowany. Kobietę, która by go denerwowała swoimi głupimi przyzwyczajeniami i marudzeniem. a potem, niemal niepostrzeżenie, z biegiem lat, zacząłby ją coraz bardziej cenić, coraz bardziej się nią interesować, zaczęłaby mu się wydawać coraz bardziej sexy, a na koniec zakochałby się w niej i tak by już zostało. Aż do chwili - o szczęśliwe zrządzenie losu! - kiedy obydwoje tej samej nocy spokojni i zadowoleni zasnęliby na zawsze.
Oczywiście tam, gdzie jest słowo "kobieta" albo "ona", równie dobrze mogłoby być napisane "mężczyzna" i "on".
Stwórca zdecydował jednak inaczej. Nie tylko dla miłości wykoncypował odwrotny przebieg, ale też właściwie dla całego życia: zaczynamy jako dziecko, małe, nic niewiedzące i radosne, punkt kulminacyjny osiągamy między piętnastym a trzydziestym piątym rokiem życia, a potem już tylko pięćdziesiąt lat równi pochyłej w stronę śmierci. Liczby mogą się różnić w zależności od osoby, ale z grubsza dla wszystkich jest to samo. Rzadko kiedy widzi się stare małżeństwo, które szczęśliwe i zadowolone, trzymając się za ręce, idzie spacerkiem ku kresowi życia. A potem, dla jednego z nich, tego, który umrze później, i tak zaczyna się smutny koniec.
Nieuwaga przy poznaniu rujnuje niejeden związek.
Zastanawiałem się, czy się nie przyznać, że już od lat najchętniej unikam słońca, a jeśli już nie da się inaczej, to smaruję się kremem z filtrem 50. Tyle że on niestety nie chroni przed ludźmi.
Skręciłam głośność w swojej głowie do zera i spróbowałam zapomnieć, że cokolwiek powiedziałam.
Jesteś megasilna i zarazem superkrucha. Jak to możliwe? (...) Też jestem megasilna i superkrucha. Czy to jakiś szczególny typ kobiet stał się taki jak my? Większość dziewczyn wydaje się znajdować gdzieś pośrodku: są wystarczająco silne i nieprzesadnie kruche.
Czy musi istnieć jakaś sprzeczność między czynieniem dobra a czerpaniem radości z życia?
Podejrzenia kiełkowały w mojej głowie niczym złośliwy ciemny kwiat i rozgałęziały się we wszystkich kierunkach, puszczając ogromne liście.
Jesteś dziwna, ale wcale nie taka głupia.
A potem kolejny dzień. Zupełnie nowy dzień zaczyna się, jakby nic się nie stało. Jakby świat nie pojął, że wszystko się skończyło.
(...) z wiekiem coraz trudniej było jej uwierzyć w dozgonną wierność. Czy naprawdę nie można komuś wybaczyć i iść dalej? Skok w bok nie jest najgorszym, co może dotknąć rodzinę. Może tym być z kolei tir, który bez uprzedzenia odbija w bok.
I nikt nie wie, jakie to trudne. Jak trudno dochować takiej tajemnicy, ale też jak trudno jest ją wyjawić.