Żywica

Ane Riel
8 /10
Ocena 8 na 10 możliwych
Na podstawie 47 ocen kanapowiczów
Żywica
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8 /10
Ocena 8 na 10 możliwych
Na podstawie 47 ocen kanapowiczów

Opis

Co się dzieje, jeśli kochasz kogoś tak bardzo, że chcesz go zatrzymać przy sobie za wszelką cenę, w bezpiecznym miejscu?

Rodzina Haarder mieszka na odosobnionej, porośniętej świerkami małej wysepce i z rzadka kontaktuje się z obcymi. Mieszkańcy sąsiedniej wyspy uważają ich za dziwnych, ale nie wtrącają się w ich życie. Gdy ojciec zgłasza śmierć 9-letniej córki, szanują ich żałobę i coraz mniej się interesują tym, co się dzieje w odosobnionym domostwie.

Żywica to wstrząsająca i zarazem wzruszająca kronika stopniowego upadku i szaleństwa, do którego może doprowadzić ludzi lęk przez kolejną utratą i traumą.
Tytuł oryginalny: Harpiks
Data wydania: 2020-01-22
ISBN: 978-83-8116-810-6, 9788381168106
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Kategoria: Sensacja Thriller
Stron: 280
dodana przez: ejwa1960

Autor

Ane Riel
Urodzona 25 września 1971 roku w Danii (Aarhus)
Riel zadebiutowała jako pisarka w 2013 roku komedio-thrillerem Rzeźnik z Liseleje, który został nagrodzony przez Danish Crime Academy w kategorii Najlepszy Kryminalny Debiut 2014 roku. Jej kolejna powieść Żywica została nominowana do nagrody 2016 ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Życie poza nawiasem

WYBÓR REDAKCJI
17.05.2020

Autorka "Żywicy" – Ane Riel jest Dunką, nazwaną przez Komitet Nielsa Matthiasena (chyba przy duńskim ministerstwie kultury, bowiem dostała od nich stypendium właśnie Nielsa Matthiasena, za dotychczasowe autorstwo) „autorką wyjątkowego talentu, niezwykłej odwagi i rzadkiej wyobraźni”. "Żywica" otrzymała kilka nagród za książkę kryminalną w Skandyna... Recenzja książki Żywica

Złe oczy też płaczą!

WYBÓR REDAKCJI
4.07.2020

Wiele zostało już powiedziane na temat ,,Żywicy''. Dlatego postanowiłam zaprezentować spojrzenie nieco odmienne od pozostałych, bo typowo socjologiczne. Zacznijmy od tego, że historia opisana przez Annę Riel nie mogłaby się wydarzyć poza tym jednym, konkretnym miejscem. Głowa nie miałaby szansy zaistnieć w innym, bardziej rozbudowanym pod względe... Recenzja książki Żywica

W krainie syfu...

WYBÓR REDAKCJI
7.02.2020

Pierwszy raz spotkałam się z lekturą o takiej treści, trudno jest mi to wytłumaczyć, wyjaśnić, ale czytałam różne książki, ich treści były o różnej tematyce, często brutalne, gdzie nie dowierzałam że tak można, że takie coś się dzieje, ale to co spotkałam w książce "Żywica" totalnie mnie zaskoczyło, może dlatego, że spodziewałam się czegoś nieco ... Recenzja książki Żywica

@Ewelina229@Ewelina229 × 19

Gdy dziwactwo zamienia się w chorobę...

11.05.2022

Najpierw bardzo spodobała mi się okładka. Głównie to ona skusiła mnie, do zapoznała się z historią za nią ukrytą. Opis również wydawał się zachęcający i zapowiadający niebanalną lekturę. A jakie wrażenia po przeczytaniu? Narratorem historii jest dziewięcioletnia dziewczynka Liv. Sytuacja była o tyle dziwna, że ojciec, chcąc mieć dziewczynkę prz... Recenzja książki Żywica

@jorja@jorja × 21

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@katapika
@katapika
2020-05-12
8 /10
Przeczytane

Muszę przyznać, że "Żywica" bardzo mną wstrząsnęła. Już od pierwszej strony wiedziałam, że zaprzyjaźnię się z książką. Bardzo dobrze się ją czyta, napisana pięknym językiem. Widać, że mamy do czynienia z czymś z wyższej półki. Nic dziwnego, że zdobyła duże uznanie wśród czytelników. Bardzo polecam, ale ostrzegam - po przeczytaniu, już nic nie będzie takie samo.

× 23 | Komentarze (2) | link |
@Siostra_Kopciuszka
2022-03-28
8 /10
Przeczytane 📘 Jedynki 📚Bieżące :)

W końcu i ja sięgnęłam i przeczytałam, tą już wielokrotnie omawianą i opisaną "Żywicę" autorstwa Ane Riel. Długo zastanawiałam się co o niej napisać, jednak właściwie wszystko zostało już powiedziane i napisane, niczego nowego tutaj nie wymyślę.

Powiem tylko, iż myślę podobnie, a nawet dokładnie tak jak @Chassefierre, że:

",,Żywica'', przynajmniej w moim odczuciu, nie była historią o miłości i stopniowym popadaniu w szaleństwo. Bo szaleni dla mnie byli tam wszyscy i to od początku."

oraz że postąpiłam podobnie jak @LetMeRead

"Otóż właśnie, po przeczytaniu nic już nie będzie takie samo. Skończyłam czytać "Żywicę" przedwczoraj, oddaję ją koleżance. Nie chcę nawet, żeby stała na mojej półce.."

Tylko, że ja swój egzemplarz wysłałam na bazarek charytatywny dla zwierzaków, niech się chociaż czemuś dobremu przysłuży "i wcale nie dlatego, że jest słabo napisana" 🥺

P.S Mam nadzieję@LetMeRead i@Chassefierre, że nie będziecie miały mi za złe, że "pożyczyłam" sobie wasze słowa ?

× 13 | Komentarze (1) | link |
@kryminal_na_talerzu
2020-05-19
8 /10

"Żywica" to środkowa powieść Ane Riel, duńskiej pisarki, która jako jedyna (jak na razie!) ukazała się na polskim runku wydawniczym. Do tej pory została wydana w prawie 30 krajach, została obsypana skandynawskimi nagrodami literackimi, a także w roku 2019 ukazała się jej ekranizacja. I od razu muszę przyznać, że ta powieść faktycznie robi wrażenie! Mocne! Opowiada o szaleństwie jednego człowieka, który przez nikogo nie powstrzymany doprowadza do tragedii całą swoją rodzinę. To opowieść o tym jak jedna, niepohamowana skłonność przeradza się w chorobę, która zżera wszystko. To też historia małej dziewczynki, która wychowana w taki sposób, nie rozumie, że jej życie wygląda całkowicie inaczej niż powinno. To powieść mocna, mroczna, odsłaniająca pokręconą ludzką psychikę, która tym bardziej szokuje przez styl, w jaki jest przedstawiona. Styl spokojny, dosyć neutralny, obojętny, tak jakby to wszystko było normalne. To naprawdę mocno szokuje. To jedna z tych książek, które na pewno na długo zostaną w mojej pamięci. Mam też ogromną nadzieję, że wydawnictwo Zysk i S-ka pokusi się o wydanie kolejnej powieści autorki. Coś czuję, że Riel to nazwisko godne zapamiętania!

× 6 | link |
@Natula
2020-06-19
6 /10
Przeczytane Życiowe zawirowania Kryminalne wycieczki Przeczytane 2020 E-book

Mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Ponieważ doceniam pomysł, klimat, który przytłacza, zasmuca, szokuje. Brawo za studium upadku, degradacji człowieka spowodowanej licznymi czynnikami zaburzającymi rozwój psychiczny. Niewątpliwie walorem jest też piękny styl, prosty, ale niesamowicie empatyczny. Zdecydowanie jest to dobra, poruszająca powieść, ale...męczyłam ją niemiłosiernie i nawet nie potrafię wyjaśnić dlaczego. Czasami tak mam, wiem, że coś jest dobre, ale niekoniecznie jest to dla mnie, tym razem chyba tak właśnie było. Po prostu nie zaskoczyło tak, jakbym chciała.

× 6 | link |
@Antytoksyna
2020-06-29
8 /10
Przeczytane Posiadam


Nieprzeciętny, niekonwencjonalny i niezapomniany thriller psychologiczny.

"Żywica" porusza trudny temat egzystencji rodziny, w której pojawiają się i rozwijają choroby psychiczne.
Akcja książki toczy się pod koniec XX w. na pewnej (fikcyjnej) duńskiej wyspie. Tło nakreślone zostało przez autorkę realistycznie - z charakterystycznymi dla Danii przyrodą, drewnianą zabudową i mentalnością jej mieszkańców.

Główni bohaterowie, małżeństwo Haarder'ów i ich dzieci, mieszkają w gospodarstwie usytuowanym w północnej, zalesionej części wyspy połączonej z nią jedynie wąskim przesmykiem. Rodzina żyje więc na uboczu i w pewnym sensie również izolacji od niewielkiej społeczności lokalnej.
Ten oto malowniczy i cichy zakątek staje się więzieniem dla jego mieszkańców. Z każdą kolejną stroną książki obserwujemy jak postępująca choroba psychiczna Jensa Haardera, wywołana w dzieciństwie traumą po tragicznej śmierci ojca, niszczy życie tych, których najbardziej kocha.
Tęsknota, żal i introwertyczna osobowość Jensa, a z czasem i depresja, okazują się być podatnym gruntem dla rozwoju syllogomanii, czyli patologicznego zbieractwa.
Głównie dzięki zbiegowi okoliczności Jensowi udaje się poznać Marię, zakochać z wzajemnością i założyć rodzinę. Mimo szczerej miłości problemy młodego małżeństwa rosną jak śnieżna kula tocząca się po świeżym śniegu. Strata synka staje się impulsem do zaostrzenia choroby u Jensa i przyczyną depresji u Marii, dla której lekarstwem s...

× 4 | link |
@paulina.wozna91
@paulina.wozna91
2020-05-03
6 /10

Ane Riel stworzyła kontrowersyjną powieść. Choć otrzymała łatkę thrillera, moim zdaniem ciężko jednoznacznie zakwalifikować tę historię. Geneza ludzkiego szaleństwa, egzystencja w odizolowanym świecie, ogromna, niemal namacalna samotność. Niewątpliwie jest intrygująco, ponieważ gdy już poznasz specyficznych mieszkańców Głowy (czyli niemal nie zamieszkanej części wyspy), poczujesz nieodpartą chęć śledzenie ich losów do samego końca.

Zdecydowanie jest oryginalnie. Rzadko mam przyjemność czytać książki, które jednocześnie ciekawią mnie i budzą wstręt. Świat wykreowany przez autorkę mimo malowniczego otoczenia jest przerażający. Dlatego też lektura „Żywicy” okazała się dla mnie trudna. Mimo że książka objętościowa nie jest długa (niecałe 300 stron), były momenty że czytanie szło mi jak po grudzie. Nie oznacza to, że ta historia jest zła, po prostu jest inna, diametralnie różna od wszelkich thrillerów, czy też powieści psychologicznych, z jakimi przyszło mi się zapoznać.

Podczas lektury cały czas towarzyszył mi dziwny niepokój. Czułam, że wydarzy się coś złego, ale nie miałam pojęcia w jakim kierunku zmierza zamysł autorki. I rzeczywiście przebieg zdarzeń był... niepospolity. Narastające napięcie sprawiło, że bałam się, jaki los spotka bohaterów na kolejnych stronach powieści.

Główną narratorką jest młodziutka Liv. Dziewczynka ma około dziewięciu lat, została wychowana w środowisku znacznie odmiennym niż jej rówieśnicy. Potrafi wydobywać z drzew żyw...

× 4 | link |
@_alex_sandra_mama_
@_alex_sandra_mama_
2020-02-24
10 /10
Przeczytane

"Żywica"
Tytułowa żywica autorstwa duńskiej pisarki Ane Riel to książka, która początkowo rozkochała mnie w sobie swoją piękną graficznie, twardą okładką. Książka nie jest duża pomoc zaledwie 280 stron i czyta się ją niesamowicie szybko. Jednak to nie rozmiary są tego zasługą lecz treść, która porywa czytelnika od pierwszych stron. W książce przenosimy się na miejsce nazwane przez mieszkańców "głową" przez to w jaki sposób łączy się z resztą wyspy. Głowa zamieszkiwana jest przez wyłącznie jedną rodzinę przez co stają się o niej odludkami od reszty społeczeństwa. Rodzina Haarderów prowadzi spokojne, udane w ich mniemaniu życie, jednak los nie jest dla nich łaskawy i odbiera im jedno z nowonarodzonych bliźniąt. Rodzina pogrąża się w smutku i coraz bardziej zaczyna się izolować. Po pewnym czasie Jens Haarder zgłasza zaginięcie drugiego ze swoich dzieci. Po długich i bezskutecznych poszukiwaniach dziewczynka zostaje uznana za zmarłą a ludzie z wyspy przestają interesować się Haarderami by uszanować ich żałobę. Późnej nocy właściciel miejscowej gospody zauważa dziwne ślady, które po dłuższych obserwacjach zaprowadzają go wprost do rodziny z odosobnionej części wyspy. Wszyscy napewno znacie powiedzenie, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła....
"Żywica" to książka zawierająca historię którą naprawdę warto poznać. Jest świetnie napisana i zaskakuje czytelnika począwszy od pierwszej do ostatniej strony. Moim zdaniem byłaby idealna do przeniesienia jej na duży ekran ...

× 4 | link |
@gosia_myst
2021-05-06
9 /10
Przeczytane

Liv umarła, gdy miała zaledwie sześć lat. Tak przynajmniej myślą władze. Ale tak naprawdę ukrywa się ona za pudłami i koszami, które stoją w warsztacie jej taty. To że mieszka wraz z ojcem i matką na odizolowanej wyspie zwanej Głową ułatwia tą sytuację. Dzięki temu nigdy nie będzie musiała chodzić do szkoły i nigdy nie opuści swoich rodziców. Jej ojciec był bowiem przekonany iż ktokolwiek opuści wyspę, nigdy nie wróci. To miał być sposób żeby Liv byłaby bezpieczna .....

„Żywica” to z jednej strony niesamowicie przerażająca, niepokojąca, wręcz klaustrofobiczna oraz mrożąca krew w żyłach , a z drugiej pięknie nastrojowa, a momentami bardzo emocjonalna i delikatna historia pachnąca lasem. To zdecydowanie bardzo oryginalna i wyjątkowa lektura. Ale przede wszystkim to książka od której nie mogłam się oderwać. Bohaterowie są genialni, bardzo dobrze przemyślani i zdecydowanie wzbudzają cały wachlarz emocji. W jednej chwili ich nie lubisz by później im współczuć. Całość została opowiedziana z kilku perspektywy co jest dużym plusem. Ale to przede wszystkim historia która niewątpliwie sprawi, że zakwestionujesz swoje wyobrażenie o tym, co jest dobre, a co złe oraz co byłby byłbyś stanie zrobić, aby chronić to, co jest dla ciebie najważniejsze.

× 3 | link |
@lilalunaxx1
2022-05-08
10 /10
Przeczytane Świetna..

Jestem pewna, że zapamiętam treść tej książki na bardzooo długo. Polecam przeczytać.

× 3 | link |
@Loletka.
@Loletka.
2020-03-06
8 /10
Przeczytane

Haarderowie mieszkają na odosobnionej wyspie, rzadko mają kontakt z innymi ludźmi. Dla innych są trochę dziwni, ale nikt jakoś szczególnie nie interesuje się ich życiem. Nawet, gdy ojciec zgłasza śmierć swojej dziewięcioletniej córki, nikt nie wtrąca się w ich życie, wszyscy są zdania, że należy uszanować ich żałobę i dać im spokój. Jednak w domostwie rodziny Haarder dzieją się naprawdę dziwne i niepokojące rzeczy. To przede wszystkim opowieść o szaleństwie i niezdrowej miłości, o leku przez utratą najbliższych osób.

Dawno już nie czytałam tak dziwnej i tak szokującej książki, która w dodatku potrafi coraz bardziej wciągać. Nie byłam przygotowana na taką historię, okazała się dla mnie wstrząsająca i jednocześnie też skłaniająca do pewnych przemyśleń. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdemu się ona spodoba, ale znajdą się również takie osoby, które długo o niej nie zapomną i ja właśnie do nich należę. Już pierwsze zdanie pokazuje z jak szokującą fabułą mamy do czynienia. Sami zobaczcie, co mam na myśli: "Gdy tata zabijał babcię, w białym pokoju panowała ciemność". Brzmi naprawdę mrocznie, prawda? Kolejne strony są równie niepokojące, znajdziemy w fabule wiele dziwnych sytuacji, które aż trudno sobie wyobrazić. To głównie opowieść o miłości, ale takiej, która przekroczyła granicę. Jest niezdrowa, wypaczona i też niebezpieczna. Główny bohater za wszelką cenę chce zatrzymać bliskich przy sobie, boi się ich straty do tego stopnia, że staje się to szaleństwem i obłę...

× 2 | link |
@Zakreconaa_19
2021-01-15
6 /10
Przeczytane 2021

Jak wiecie brałam udział w akcji "Dania: mały kraj - wielka literatura"

Dzięki uprzejmości @businessandculture mogłam wybrać książkę do tej akcji, mój wybór padł na książkę "Żywica" autorstwa Ane Riel od @zysk_wydawnictwo

Po skończeniu książki miałam mieszane uczucia, to co tam przeczytałam wydało mi się takie dziwne.
Z jednej strony historia była przerażająca, wstrząsająca i mroczna, dodatkowo była przepełniona smutkiem i lękiem, i to mnie w niej zaciekawiło. "Żywica" szokuje już od pierwszego dnia! Historia rodziny Haarder opisywana jest oczami dziecka, dziewczynki, której ojciec ogłosił jej śmierć. Z każdym dniem rodzina coraz bardziej starała się odizolować od społeczeństwa, popadając w szaleństwo.
Autorka miała ciekawy pomysł na fabułę, byłam ciekawa jak zakończy się historia tej rodziny..
Z drugiej strony wolno rozwijająca się akcja i zbyt duża ilość opis przyrody, roślinności sprawiała, że strasznie mi się dłużyło. Musiałam czasem odłożyć książkę na chwilę, abym mogła czytać ją dalej z zaciekawieniem.

Czy książka mi się podobała? Mimo wszystko tak, i uważam, że warto ją przeczytać.

Dziękuję @businessandculture
oraz @zysk_wydawnictwo
za egzemplarz do recenzji

× 2 | link |
@ilona_m2
2024-01-28
8 /10
Przeczytane

Gdy tata zabił babcię w białym pokoju panowała ciemność".

Tymi słowami rozpoczyna się jedna z najbardziej wciągających książek. Pierwsze zdanie wiele nam mówi o tym, z czym tak naprawdę będziemy mieć do czynienia, jest namiastką mroku, którego głębię odnajdziemy w dalszej części.

Historia dopracowana w każdym calu! Chata otoczona dookoła lasami, odcięta od reszty społeczności, piękno dzikiej przyrody, zapach żywicy to aspekty rozpoznawcze charakteryzujące klimat.
Zatopimy się tu w losach pewnej dysfunkcyjnej rodziny, w której ojciec obsesyjnie izoluje resztę domowników w obawie o ich dobro. Posuwa się do czynów, których nie sposób wyobrazić sobie, a tym bardziej przewidzieć.
Żywica jest tak naprawdę opowieścią o szaleństwie i tyle powinno Wam wystarczyć.

Uważam, że im mniej wiemy o całej historii tym lepiej dla nas. W ten sposób zasmakuje najlepiej.

× 2 | link |
@Paulka
2020-07-31
Przeczytane

Niepokojąca do samego końca...

× 1 | link |
@moj.ksiazkowy.raj
@moj.ksiazkowy.raj
2021-01-13
8 /10
Przeczytane

"Żywica" to duński kryminał autorstwa Ane Riel, za który otrzymała nagrodę Glass Key Award za najlepszą powieść nordycką w 2016 r.
Rodzina Haarder z pokolenia na pokolenie mieszka na wyspie Głowa, która jest niedostępna dla zwykłego mieszkańca, z powodu gęsto porośniętych wyspą drzew. Pogłoski głoszą, że rodzina z wyspy dziwaczała m.in. przez dziwną manie zbieractwa przez Jensa Haardera. Każdy snuje na temat rodziny różne teorie i plotki, ale tak naprawdę nikt nie mam śmiałości zainterweniować, zwłaszcza po tragedii jaką spotkała rodzinę. W końcu śmierć dziecka to niewyobrażalny ból dla rodziców. Historia opowiedziana oczami 9-letniej dziewczynki Liv, która umarła za nim poznała smak prawdziwego życia...
"Żywica" to zdecydowanie najbardziej intrygujący kryminał, który przeczytałam w ostatnim czasie. Książka, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie i wywołała we mnie dużo emocji. Nigdy nie czytałam samych opisów z tak wielkim zainteresowaniem, bo powiedzmy sobie śmiało nie każdy opis bywa ciekawy i zachęcający, a książka tak naprawdę składała się z większości ze samych opisów i przemyśleń naszej małej bohaterki. Do tego listy Marii skierowane do Liv, które robiły dodatkowy klimat. Gdy się zagłębimy się fabułę to widzimy dokładnie ten tragizm, który spotkał bohaterów. Poniekąd rozumiem i tłumaczymy zachowanie Jensa, w końcu dla miłości potrafi posunąć do wielu rzeczy i niekoniecznie tylko do tych dobrych. Na koniec śmiało mogę napisać, że ten kryminał pochłonęłam je...

| link |
@aellirenn
2021-07-23
8 /10
Przeczytane

Rodzina Haarder mieszka na odosobnionej wysepce. Nikt do końca nie wie co tam się dzieje, a tam króluje strach, który doprowadza powoli do szaleństwa.

Ta książka kusiła mnie od dawna. W końcu dorwałam audiobooka i to była najgorsza rzecz, jaka mogła przytrafić się tej powieści. To było moje drugie spotkanie z tą lektorką i ostatnie. Niestety granie na siłę i czytanie bez zrozumienia sprawiły, że praktycznie nie dało się tego słuchać.

Sama powieść świetna. Chora, przerażająca i do bólu ponura. Bardzo lubię takie klimaty w książce. Chyba kiedyś przeczytam tę książkę, bo mam ochotę poczuć ten mrok. Historia rodziny Haarder jest wstrząsająca. Co najdziwniejsze, przy tych wszystkich strasznych momentach, ma w sobie coś spokojnego, leniwego wręcz. I to tak się gryzie, a zarazem tak bardzo do siebie pasuje - nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim połączeniem. To trzeba przeczytać. Ja póki co daję 8/10, ale coś czuję, że ta ocena może podskoczyć, jeśli uda mi się zapomnieć o Pani lektor śmiejącej się w tragicznych momentach.

| link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Opowiadała o książkach, które przeczytała, i o tych, które chciała przeczytać. Mówiła o tym, że czasami przepisuje całe strony dla samego pisania i że dopisuje resztę rozdziału, by po prostu powymyślać. i że zapisuje swoje myśli, żeby się ich pozbyć. I przykłada nos do papieru, by go po prostu powąchać.
Nigdy nie należy brać od natury więcej, niż potrzeba - wyjaśnił. - Jeśli złapiemy wszystkie ryby, to następnym razem nie będzie już żadnej.
Czas nie został zniesiony, po prostu nabrał głębi. Stał się miękkim przyjacielem, który nie wymaga niczego, oprócz bycia.
Nowością tamtej Gwiazdki była śmierć babci. Tego jeszcze nie przerabialiśmy, zresztą ona chyba też nie.
Podpaliliśmy babcię za pomocą rozpałki, gazet i długich zapałek do kominka, którymi nie wolno nam było się bawić (choć Carl i tak to robił). Oczywiście najpierw zdjęliśmy jej buty, bo przecież były całkiem nowe i zabezpieczone przed deszczem.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl