Wakacje niestety już się skończyły, ale to nie powód, by zapomnieć o ciekawych miejscach. Nawet jeżeli o urlopie możemy już tylko pomarzyć i dopadła nas szara rzeczywistość oraz ogrom pracy, zawsze możemy wyruszyć w literacką podróż w najpiękniejsze zakątki świata. Przygotowałam dla Was przegląd książek, dzięki którym zwiedzicie niezapomniane miejsca na ziemi.
Temu zestawowi przewodzi specjalne kryterium. Wybrałam książki autorów, których niewątpliwie znacie i ich nazwiska nie są Wam obce, ale na co dzień nie kojarzymy ich w ogóle z podróżami. Mają oni na koncie wiele dobrych i wybitnych książek, ale pokusili się również o swoje relacje z różnorodnych wypraw. To właśnie on będą naszymi przewodnikami, którzy uprzyjemnią nam koniec lata. Jesteście gotowi? To zaczynamy!
To nazwisko kojarzycie na pewno wszyscy. Tym razem jednak w świat nie zabierze nas wybitny podróżnik Arkady Fiedler tylko jego... wnuk. Podróżował on już swojskim maluchem zarówno po Afryce i, jak i Azji. Tym razem wrócił do Afryki samochodem elektrycznym i pokonał nim piętnaście tysięcy kilometrów, odwiedzając tym samym czternaście państw. Z uwagą przyglądał się nie tylko lokalnej przyrodzie, lecz także życiu mieszkańców, z którymi rozmawiał o ich problemach i zagrożeniach związanych z wewnętrznymi konfliktami. Z książki dowiemy się, jak autor poradził sobie z ograniczoną dostępnością prądu i afrykańskimi bezdrożami, będziemy również świadkami reakcji mieszkańców Afryki na widok elektrycznego auta w miejscach, gdzie elektryczności czasami po prostu nie ma. Myślę, że warto razem z panem Fiedlerem wybrać się tę niecodzienną podróż i obejrzeć Afrykę z bliska.
Tego nazwiska również nie muszę nikomu przedstawiać. Tym razem autor nie zabiera nas do świata z jego wyobraźni, lecz „funduje” nam podróż do jak najbardziej realnej Skandynawii i dzieli się z nami wrażeniami z pobytu w tym kraju. Ta książka to nie tylko typowy dziennik z podróż czy reportaż, lecz również zbiór obserwacji społeczno-politycznych i refleksji autora na temat zmian, jakie zaszły w tym kraju na przestrzeni wielu lat. Wśród czytelników książka ta budzi dość skrajne emocje, ciekawa jestem, jakie zdanie na jej temat macie Wy, Moi Drodzy Czytelnicy.
Wybitny pisarz, laureat Nagrody Pulitzera, John Steinbeck, tuż po opadnięciu żelaznej kurtyny, wraz ze znanym fotografem wojennym, Robertem Capą, wybrali się w podróż do Związku Radzieckiego z zamiarem napisania reportażu dla gazety „New York Herald Tribune”. Celem ich podróży były nie tylko Moskwa i Stalingrad, lecz także ukraińskie wioski i Gruzja. „Dziennik z podróży do Rosji” to poruszający zapis życia codziennego Rosjan, przedstawiający szarą rzeczywistość społeczeństwa, które dopiero co wyzwoliło się z koszmaru II wojny światowej, zilustrowany równie poruszającymi zdjęciami Roberta Capy.
Manuela Gretkowska ma na swoim koncie wiele książek. Pisała o relacjach damsko-męskich, macierzyństwie, Agnieszce Osieckiej, faworytach króla Stanisława Augusta i nie tylko. Tym razem na tapet wzięła Wenecję, przepiękne włoskie miasto. Z jej fascynacji tym miejscem powstał zabawny i błyskotliwy przewodnik po tej metropolii, który przeczytacie z uśmiechem na ustach. Wraz z autorką przeżyjecie wiele niesamowitych przygódi poznacie mnóstwo niebanalnych ciekawostek o tym mieście, których nie znajdziecie w innych, bardziej sztampowych przewodnikach.
W tej same serii co „Wenecja. Miasto, któremu się powodzi”, ukazała się również książka innej znanej, polskiej pisarki, Grażyny Plebanek. Ta autorka, która ma na swoim koncie wiele wciągających, przesyconych namiętnością powieści, tym razem zabiera nas w podróż do Brukseli. Wraz z panią Grażyną, emigrantką od lat mieszkającą w tym mieście, odwiedzicie miejsca, których nie znajdziecie na listach najpopularniejszych brukselskich zabytków, zajrzycie do pełnych magii starych antykwariatów i poznacie wiele nieoczywistych i oryginalnych sposobów i porad na niezwykłe i niezapomniane zwiedzanie Brukseli.
Małgorzata Kalicińska z kolei przenosi nas z dobrze nam znanego, swojskiego rozlewiska, na swoje prywatne rozlewisko do odległej Korei Południowej. W tamtejszej stoczni pracuje jej mąż, a ona często u niego bywa. Ta książka to niezwykła relacja z codziennego życia w tym egzotycznym kraju. Pisarka i jej mąż dzielą się z nami swoimi wrażeniami z pobytu w Korei i zabiorą Was do miejsc, o których nie przeczytacie w popularnych bedekerach. Odwiedzicie urocze, pełne niesamowitej atmosfery małe knajpki i wiele malowniczych miejsc wtopionych w krajobraz Ulsan. Trzeba przyznać, że Małgorzata Kalicińska miała świetny pomysł, zabierają swoje czytelniczki rozkochane w mazurskim rozlewisku do tak niebanalnego i niecodziennego miejsca.
Ałbenę Grabowską znają i młodzi, i dorośli. Ci pierwsi odkryli ją na nowo po emisji telewizyjnego serialu zatytułowanego „
Stulecie winnych” opartego na motywach jej bestsellerowej, trzytomowej sagi. Młodsi czytelnicy znają ją z kolei z kilkutomowej serii „
Julek i Maja...”, której bohaterami jest tytułowe rodzeństwo, przeżywające w wirtualnym świecie mnóstwo niesamowitych przygód. Ja zapraszam i jednych drugich, wraz z panią Ałbeną, do wzięcia udziału w podróży do Bułgarii. Wybór kierunku jest nieprzypadkowy, z Rodopów, pasma górskiego znajdującego się właśnie w tym kraju, pochodzi jej rodzina. Tu, w niewielkiej wiosce Czepełare, mała Ałbena spędzała wakacje. W tej książce autorka przeplata dzieje swojej rodziny z opowieściami o codzienności, kulturze, tradycjach, geografii, historii i bułgarskiej kuchni, a czytelnik zachwycony chłonie każde słowo oraz ma wrażenie, że sam przebywa jeszcze na wakacjach w pięknej Bułgarii.
To nazwisko kojarzą wszyscy miłośnicy zwierząt i literatury na ich temat. Dorota Sumińska jest doktorem weterynarii i autorką wielu ciekawych książek.Tym razem zabierze Was w podróż do Amazonii. Razem z nią zwiedzicie Kolumbię, Peru i Brazylię i poznacie wiele ciekawych historii. Spotkacie potomków Indian z plemion Ticuna i Cocama i bliżej poznacie życie kobiet z tych plemion i oczywiście zwierząt, bo to one jak zwykle są głównymi bohaterami książki pani Doroty. Podróżując „Balią przez Amazonkę” będziecie mieli jedyną, niepowtarzalną okazję stanąć oko w oko z żółwiem matamatą i małpą wełnakiem. I jak, piszecie się?
Ta krótka lista to tylko mały wyimek, tego co popularni autorzy przygotowali dla swoich czytelników. Na półkach księgarskich znajdziecie wiele książek podróżniczych sygnowanych znanymi nazwiskami. Mam nadzieję, że choć trochę zachęciłam Was do powakacyjnych literackich podróży w wymarzone zakątki świata. A może dla odmiany teraz Wy zaproponujecie coś dla mnie? Czekam na komentarze i wspaniałych podróży życzę!
Dorota Skrzypczak