Jeśli myślałeś kiedyś o założeniu sobie stryczka, strzeleniu w skroń bądź zanurzeniu się w gorącej kąpieli z brzytwą - zastanów się jeszcze... bo Oni mogą nie zdążyć. Jeśli jednak twoja desperacja zwy...
Daj się porwać przygodzie i udaj się w niesamowitą podróż... w odmenty niezbadanych wcześniej warstw czasu i przestrzeni... To niepokojąca opowieść o skomplikowanych mechanizmach miłości, tożsamości i...
W książce, napisanej przez praktykującego lekarza, a zarazem cenionego wykładowcę z myślą o lekarzach wszystkich specjalności, omówiono badania z zakresu każdej dziedziny medycyny - od najbardziej rut...
Autorki - lekarz i cytogenetyk - omawiają badania cytogenetyczne zarowno z punktu widzenia lekarza zlecającego, jak i wykonującego te badania diagnosty cytogenetyka. Ksiązka w przejrzysty i bardzo zwi...
Ty połyskliwa parowo - wydyszała wściekle. - Było wyjąć dupę z dresu disco i pobiegać, zamiast się przyglądać. Jakoś nie widziałam, jak ty i twoje świetliki wojujecie w pocie czoła. A może tak wam ścisnęło jaja, że zapomnieliście, jak się biega i zgubiliście demona wielkości stodoły? Wracaj do biurka, gdzie twoje miejsce, i napisz w raporcie, że Pulsara sprzątnęła ci sprzed nosa dziewczynka i Rusek z bazooką. - Zaśmiała mu się prosto w twarz. - Bo takie są fakty.
“Dziewczynko, to był Pulsar, nie Hiena - wygarnął jej w twarz. - Umiesz coś poza wpierdalaniem się w nie swoją robotę? To był nasz demon. - Masz na niego paragon czy chociaż obrożę? Niech zgadnę? Daliście mu z żoną Pimpuś, po dziadku?”
“Jakaś bura cizia. - Bura? - spytał Klecha, machając petem w zębach. - Kolor włosów. jakiś taki, chujowaty. Młoda. Cycek prawie zero.”