Cytaty Andrzej Pilipiuk

Dodaj cytat
- Znaczki niewątpliwie są interesujące, ale... Nie mógłbyś być czasem bardziej romantyczny?
- Znaczy poczekamy do wieczora i obejrzymy znaczki przy blasku świec? - Nie zrozumiałem.
Sądząc po jej minie, nie trafiłem. O co jej zatem, u diabła, chodziło?
Gdy czynimy dobro, wraca do nas pod różnymi postaciami...
Dobrze będzie wspominać ból tam, gdzie bólu już nie będzie.
Prawdziwy artysta tworzy. Bóg użycza mu cząstki swej mocy. I ta cząstka tkwi w dziele, jak odcisk palca absolutu...
Argumentów zabrakło, to pięści w ruch poszły...
-Za dużo czytasz – powiedział po powitaniach. -Dlaczego tak sądzisz? – zdziwiłem się. – Czy można przedawkować rozwój intelektualny? Trzeba czytać. Im więcej tym lepiej.
Władza, którą widzimy, to piana na falach, Prawdziwe decyzje zapadają na dworach potajemnie.
Kozacy. Prędzej z kamienia by krew utoczył, niż zmusił ich do zdradzenia tajemnicy.
Przewyższamy was cywilizacyjnie tak bardzo, że wydajecie się nam zwierzętami. To czego nam nie wolno, może nie wypada robić dla was jest dopuszczalne. Nie dziwisz się, że psy w rui kopulują na ulicy. Tak mnie nie dziwią wasze zwyczaje ani nie przykładam do nich tego, co nazwalibyście normą moralną. (...) Wszak i wy zabijacie zwierzęta, by pozyskiwać z nich mięso i skóry. Rozłupujecie muszle, by wyjąć perły. Zwierzę nie płacze nad trawą, którą pożera.
Jednym koza mleko daje, innym fika koziołki.
Jest wróg, to trzeba go skorumpować, dać łapówę, kupić, spoić wódą, może nawet zaszantażować. Brak honoru to słabość.
Jedna noc z Wenus i całe życie z Merkurym.
- Jesteś dobrą dziewczyną - westchnął. - Lepszą i szlachetniejszą niż większość tych, które w życiu spotkałem.
- Zatem w naprawdę dzikich krajach się pan obracał.
Zamyślił się. Polska dwudziestego pierwszego wieku... wszechwładne chamstwo, skąpstwo, chciwość, korupcja... tylko czy tu było lepiej? Nędza, przemoc, wyzysk... Ta epoka jest inna, ci ludzie są inni. Lepsi, gorsi, to nie ma znaczenia. Po prostu inni.
- Masz rację. W dzikich.
Ponoć ważniejsze od pieniędzy są chęci. To z ich nadmiaru lub ich braku wszystko inne wynika.
Jak trwoga, to do Boga, pomyślałem. Ale żeby tak co dzień żyć według przykazań, to już za trudne.
Na głupotę ludzką ni sposobów, ni medykamentów dotąd nie wynaleziono. Jednako tak myślę, często dureń płodzi durnia, kanalia i synów ma łajdaków, a człek mądry i pobożny dzieci ma zwykle do siebie podobne. Tedy może gdy durniów i złoczyńców wieszać będziemy regularnie, potomstwo ludzi mądrych i uczciwych z czasem ziemię opanuje.
Całe wychowanie człowieka, stopień jego przystosowania do norm społecznych, sprawdza się w chwili, gdy trzeba bronić swoich przekonań.
W każdym państwie totalitarnym postęp odbywa się kosztem jednostek...
(...) nie w ilości siła, ale w duchu, który ciało ożywia.
Kto chłodem dycha, ten płuca oczyszcza z wszelkich jadów i brudów, które z dymu i kurzu się rodzą. To nawet i od suchot wybawić może.
Pozazdrościłem jej wiary. Umiejętności ucieczki w modlitwę. Tego bezrefleksyjnego zawierzenia Bogu. Wyznawaliśmy przecież tę samą religię, a przecież...To, co w mojej epoce było dewocją, skrajnym zmoherzeniem, dla niej było normalne.
[Staszek] Kiedyś wszystko było prostsze, pomyślał. Można było pilnikiem do paznokci ryć w ścianie, wygrzebywać podkopy pod siennikiem, piłować kraty przemyconą osełką, szlifować kawałek miski, aby uzyskać broń.
- Strach i niebezpieczeństwo dodają naszej wyprawie smaku, podobnie jak szczypta soli i ziarnko pieprzu poprawiają smak nawet mdłej polewki - filozofował.
- Za dużo soli smak psuje, miast poprawiać.
Może to tylko brak konieczności lub okazji zrobił z ludzi moich czasów pacyfistów? A może lęk przed odpowiedzialnością karną? Bo religię przecież ludzie olewali i to całe "nie zabijaj" wynikało raczej ze zwyczaju, niż ze świadomego przyjęcia prawa danego jeszcze Mojżeszowi.
[Maksym] - Są ludzie, którzy nie rozumieją, że krew przelana cenniejsza dla mścicieli niż złoto. Czemu to tak? - Pokiwał głową. - Wedle własnej miary nas oceniają czy co?
Wiedza od magii może być groźniejsza, ale zarazem rozum posiadając i moralność, zapanować nad jej pokusami można...
Jaki świat jest piękny, gdy człowiek ma pełną kieszeń - stwierdził z zadowoleniem Kozak. - Nawet w dzień ponury słońce nie jest potrzebne, bo każdy dukat niczym małe słoneczko ci się w sakiewce uśmiecha.
Kozak, który ma zapas sała, jest jakby w połowie nieśmiertelnym.
-Tym szpikulcem ludzie w krajach ościennych pożywienie przy stole bodą!- Proboszcz poczerwieniał z oburzenia.- Wyrozumcie sami i zapamiętajcie:nie godzi się podobizną die Teufelsgabel, diabelskich wideł, nieść do ust darów Bożych!
We śnie umysł nie panuje nad sobą. Otwiera się na inne światy.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl