“Policjanci to nie święte krowy. Pracujemy pilnie w dzień i w nocy, by chronić mieszkańców naszej cudnej kotliny.”
“Zakochana i zraniona kobieta to najniebezpieczniejsza istota na ziemi.”
“Katarzyna Sarnecka nie lubiła stycznia. Nie ona jedna. Dla większości ludzi to miesiąc ciężki psychicznie. Poświąteczne i posylwestrowe pustki w portfelu dołują niejednego Polaka. Dzień jest krótki, słońca jak na lekarstwo, a zima ciężka.”
“Ludzie lubią się wybielać, pamiętając tylko wygodne dla siebie szczegóły.”
“Istnieje wielka różnica pomiędzy głupim zakochaniem, ulotnym i nietrwałym, a prawdziwą, dojrzałą miłością.”
“Łzy lały jej się po zaczerwienionych ze złości policzkach. Ten wieczór okazał się jakimś koszmarem. W życiu nie spodziewała się, że będzie miała tego typu problemy.”
“Na ziemi znajdowały się dwa ciała, z odciętymi głowami, leżące w morzu krwi. Przecież wiedziała, że mówi się w kałuży, ale tej krwi było tyle, że nijak nie pasowało to do tego wyrażenia. Wyglądała trochę jak zaschnięty kisiel.”
“Porządki nigdy nie były jej mocną stroną, chociaż nie wynikało to z zamiłowania do bałaganu. Raczej z notorycznego braku czasu na sprzątanie. Jako pracoholiczka rzadko bywała w domu na dłużej.”
“Popatrzyła za okno. Właściwie nie wiadomo, co to było. Śniegodeszcz? Wiatr rozbryzgiwał to coś o szybę, sprawiając, że obraz za oknem był całkowicie rozmazany. Beznadziejnie. Mokro i wilgotno, a do tego wietrznie.”
“Wchodząc po schodach, pomyślała ze śmiechem, że znowu dała się przestraszyć odgłosom "żyjącego domu. Tak zawsze mówiła jej babcia - dom żyje, pracuje, wydaje odgłosy. A drewniane elementy w szczególności, więc nie ma się czego bać.”
“Zegarek na jej stoliku nocnym pokazywał trzecią. Świetnie!, pomyślała z sarkazmem. Zawsze, gdy budziła się w nocy, przypominała sobie słowa swojej najlepszej przyjaciółki Kaśki, że wszystkie napady i morderstwa w nocy dzieją się w okolicy godziny trzeciej, bo wtedy większość ludzi śpi najmocniej. Nie lubiła więc budzić się o tej porze.”
“Emilia Borkowska przebudziła się, gdy usłyszała dziwny odgłos dobiegający z niższego poziomu mieszkania. Jej sypialnia mieściła się na piętrze.”
“Muszę zejść na parter i pełnić pełnić obowiązki pana domu. Nawet jeżeli wczoraj nieco się spięliśmy. Mężczyźni różnią się w tej kwestii od kobiet. Wyrzucą sobie to, co ich męczy, może nawet dadzą sobie po gębie, ale potem zaczynają nowy dzień z czystą głową i niezaburzoną przyjaźnią, podczas gdy kobiety pielęgnują swoją urazę latami. I można by nazwać mnie szowinistą albo określić inną wymyślniejszą inwektywą, ale tak właśnie sądzę.”
“Los bywa bardzo przewrotny. Jednego dnia zdaje ci się, że masz wszystko, innego pogrążasz się w rozpaczy.”
“– Byliście młodym małżeństwem... – zaczyna wyjaśniać Wafel. – Dwa lata to czas największych namiętności, zakochania, dni, w których nie można bez siebie wytrzymać, ciągłego sprawdzania, co robi to drugie, i dzielenia się wszystkim, co się przeżywa. Dopiero potem, po latach, człowieka dopada proza życia i ze zdziwieniem stwierdza, że ma w dupie to, co robi jego druga połówka.”
“Tymon milczał. Brakowało mu kontrargumentów. Został przytoczony złymi wiadomościami i nie miał pomysłu, od czego zacząć i gdzie szukać. Musiał znaleźć jakąś lukę, jakiś niepasujący element układanki, który śledczy przeoczyli albo umyślnie pominęli.”
“ - Zawiodłaś. Nie wykonałaś powierzonego zadania. Miałaś jedynie urodzić zdrowe dziecko, ale i to, co większość kobiet robi bez trudu, przerosło twoje możliwości - zagrzmiał srogo.”
“(...) mądra kobieta rozpozna, kiedy opłaca jej się udawać głupią.”
“Ale z nowym dniem nie miał zamiaru dalej się boczyć. Bez sensu koncentrować się na negatywach, kiedy w ich życiu było tyle pozytywnych rzeczy.”
“Dzieci mają niesamowite umysły i dużo szybciej niż dorośli potrafią przejść nad złymi zdarzeniami do porządku dziennego.”
“Niewiedza jest najgorsza. Ale niewiedza daje też jakąś nadzieję. A przecież nieraz musieliśmy mówić rodzicom o śmierci ich dzieci i odbierać im wiarę w szczęśliwe zakończenie. – Westchnął. – Nie wiem, czy dałbym radę zmierzyć się z czymś takim. Wtedy nie ma już żadnej nadziei, żadnego światła w tunelu ani chęci, by dalej zmagać się z każdym kolejnym dniem.”
“Oczy. Był ciekaw, ile par oczu odkryli i jak, do cholery, ten czub je przechowywał? W słoiku z formaliną? Zasuszone? Poćwiartowane i wymieszane na patelni z cebulką?”
“Był znanym politykiem, który od lat obejmował placówkę dyplomatyczną w Polsce i nigdy nie odprawiał się z innymi pasażerami. Myśl o staniu ze wszystkimi podróżnymi w kolejce napawała go pogardą dla samego siebie.”
“Enrique zawsze wyznawał zasadę, że to, co można zrobić jutro, warto zrobić dziś. Prawdopodobnie to dlatego stał na czele wielkiego imperium hotelarskiego.”
“– Wiesz, co mówią? – zapytała z uśmiechem, chcąc dodać koleżance otuchy. – Na złamane serce najlepsze są...? – Zajęte ręce – dokończyła patomorfolożka. – Masz rację. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Bierzemy się do roboty.”
“Przyjaźń to nie jest tylko bezmyślne przyklaskiwanie wszystkim pomysłom, ale tez szczere mówienie, co się o nich sądzi. Nawet jeżeli może to zaboleć.”