Cytaty Krzysztof Domaradzki

Dodaj cytat
Zadziwiające, że choć widywali się prawie codziennie, a ich konwersacje nigdy nie wykraczały poza uszczypliwe pogaduchy, oboje potrafili sobie poprawić humor.
Już nie chciałem być piłkarzem ani wojownikiem muay thai. Chciałem być kibolem.
Jak żyć, kiedy nie można być sobą? Kiedy nie chce się być sobą. Kiedy w ogóle nie chce się być, czuć ani doświadczać. Najłatwiej byłoby po prostu umrzeć. Ale w jego życiu nic nie wydawało się proste, więc i śmierć nie mogła przyjść łatwo.
Mądrość często bierze się z sytuacji ekstremalnych. To one ujawniają ogólne prawa rządzące ludzką naturą. Akcentują zachowania, sądy i instynkty, które mogłyby pozostać uśpione przez całe życie, gdyby nie otrzymały odpowiedniego impulsu.
Niedogodności nie mogą złamać duszy. Mogą jedynie przywrócić do pionu jej niepokornego nosiciela.
Każdy powinien robić to, w czym jest najlepszy. Bez względu na to, czy jest to strzelanie do Arabów, kapowanie do KGB czy dawanie dupy.
Urok gór, pomyślał. Nigdy nie wiesz, co cię czeka nazajutrz. I nigdy nie powinieneś zakładać, że będzie to coś dobrego.
W życiu zawsze przychodzi taki moment, w którym mężczyzna zaczyna zdawać sobie sprawę, że coś, co wygląda jak gówno rozpaćkane na kliszy, nie jest żadną rakietą ani meteorytem, tylko... gównem rozpaćkanym na kliszy.
Z jakiegoś powodu myślimy, że przyroda to najpiękniejsza rzecz, jaką ojczyzna ma nam do zaoferowania. Jesteśmy dumni z tego, ze pomogła zatrzymać naszych wrogów. Że to dzięki niej Napoleon i Hitler nie zdołali splądrować całego kraju. Ale prawda jest taka, że przyroda jest naszym największym wrogiem. To ona nas morduje. Rok w rok.
- Mam żonę, która jest dokładnie taka jak ty. - Popatrzył na Danielę. - Ciężko bez was żyć, ale na co dzień jesteście jak wrzody na dupie. Marudne i upierdliwe. To, że przez większość roku nie widuję tej jędzy, jest największym błogosławieństwem, jakie mogło mnie spotkać.
- Dziwnych masz znajomych - zauważyła Uzi.
- Jak się nie ma, co się lubi...
- ...to się zgarnia resztki i nie wybrzydza.
Sprawy, które na pierwszy rzut oka wyglądają jak furtka do wielkiej kariery, zwykle niosą ze sobą spore ryzyko. A przez to nie wszyscy się do nich palą.
W kraju zbudowanym na kłamstwach dochodzenie do prawdy może być fascynującym zajęciem.
Dopiero po jakimś czasie pojął, że w wojsku logika służy do podcierania dupy.
Głoszenie niepopularnych poglądów może cię unieśmiertelnić albo uczynić błaznem. W nauce ten pierwszy przypadek prawie nie występuje.
Wiem, jak to brzmi, ale uwierzcie: cisza potrafi być obezwładniająca. A w tych górach zdarza się ludziom wpadać w coś, co przypomina dźwiękową próżnię. Trafiają się takie momenty, kiedy wiatr ustaje, a wszystkie dźwięki zanikają.
Jeżeli do pewnego wieku nie zdecydujesz się na wyjazd, potem staje się to cholernie trudne.
Niesamowite. Wystarczy, że facet włoży w niewłaściwą dziurę, i od razu zostaje filozofem.
- Sze-li-cha-mat. Co to w ogóle za nazwa?
- "Zawróćcie". Tak nazywają te górę miejscowi. Ale nam nie wystarczy na nią wejść. Musimy spełnić szereg warunków. Jednym z nich jest zrealizowanie co najmniej trzystukilometrowej trasy, której znaczna część powinna przebiegać przez wymagający teren.
Tym razem Wiktor był gwarantem wejścia do turystycznego eldorado. On i jego koledzy nie byli zawodowymi wspinaczami ani nawet nie planowali pracować jako przewodnicy górscy, ale wszyscy skrycie marzyli o trzecim stopniu wtajemniczenia turystycznego. A ten miała im zapewnić wymyślona przez Wiktora wyprawa na Ural Północny.
Ale jego nigdy nie obchodziła kasa. To ideowiec. Człowiek z zasadami. Nie zrobiłby czegoś głupiego tylko dlatego, że ktoś mu za to zapłacił.
Z wiekiem zyskuje się wiele lęków, ale akurat strach przed śmiercią nam przechodzi. A szkoda, bo przez to stajemy się nieznośni. Gubimy przyzwoitość.
Wszystko wydawało się nierzeczywiste, baśniowe, zbyt dziwne, żeby mogło być prawdziwe. Może jednak umierałem, pomyślał. Może właśnie tak wygląda piekło.
Czasem świadomość przewagi intelektualnej jest miła. Podbudowuje ego. Napełnia czymś w rodzaju dumy. A czasem sprawia, że czuję się kurewsko niedopasowany. Jakbym urodził się o kilkadziesiąt lat za wcześnie.
Zamiast tego miał wrażenie, że listopad drastycznie obniża jego poziom energii. Oszukuje zmysły. Sprawia, że czuje się jeszcze bardziej niedopasowany do społeczeństwa niż zwykle.
Pamiętaj, że ludzie zawsze mają wybór, tylko czasem nie dostrzegają dostępnych opcji. Niewiedza irytuje, ale nie jest najgorszą rzeczą, jaka może człowieka spotkać.
Uważał, że życie to suma przypadków. Mniejszych, większych, lepszych, gorszych, szczęśliwych i katastrofalnych.
Potrafił mówić tak, że ludzie go słuchali, nawet jeżeli fundamentalnie nie zgadzali się z jego poglądami. I uwielbiał to robić: przemawiać, obiecywać, wydawać polecenia, grozić, tłamsić.
Największą bańką jest przekonanie, że chcemy wychodzić ze swoich baniek. Że zależy nam na międzyklasowej integracji, a najlepiej na zniesieniu klas. Że powinniśmy być tacy egalitarni i otwarci. Gówno prawda. Każdy dba o własny interes.
Bronię idei. Świat byłby prostszy i bardziej logiczny, gdybyśmy otaczali się ludźmi rzeczywiście nam bliskimi.