Ryszard Sadaj
Zostań fanem autora:

Ryszard Sadaj

Autor, 73 lata 8 czytelników
6.8 /10
5 ocen z 3 książek,
przez 4 kanapowiczów
Urodzony w 1950 roku w Polsce (Stalowa Wola)
Ryszard Sadaj – polski pisarz.

Pracował jako robotnik w Siarkopolu. W 1972 r. debiutował poetycko. W latach 1991-1993 był redaktorem naczelnym miesięcznika literackiego „Lektura”. W latach 1992-1993 był prezesem Krakowskiego Oddziału Związku Literatów Polskich. Publikował na łamach „Akcentu”, „Gazety Krakowskiej”, „Kultury”, „Literatury”, „Pisma Literacko-Artystycznego”, „Po prostu”, „Przeglądu Literackiego”, „Tak i Nie”, „Tygodnika Literackiego”, „Wieści”, „Życia Literackiego”.

W 1986 r. otrzymał Nagrodę im. S. Piętaka oraz III Nagrodę na Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych. W 1989 r. otrzymał Nagrodę Miasta Krakowa. W 2000 r. za powieść Ławka pod kasztanem otrzymał Nagrodę Krakowska Książka Miesiąca.

Książki

Ławka pod kasztanem
2 wydania
Ławka pod kasztanem
Ryszard Sadaj ...
6.3/10

Powieść nagrodzona w konkursie wydawnictwa znak Bohaterem i narratorem jest dotknięty kalectwem chłopiec, który dojrzewając odkrywa swoje ograniczenia, buntuje się przeciw nim i znajduje własne sposo...

Galicjada
Galicjada
Ryszard Sadaj
9/10

Ryszard Sadaj prezentuje nowy gatunek swojej prozy. "Galicjada" jest sagą rodu Walichradów, zamieszkującego od kilku pokoleń położony w widłach Sanu i Wisły Natalinek. Ich dzieje, obejmujące lata 183...

Telefon do Stalina
Telefon do Stalina
Ryszard Sadaj
5/10

Bar na końcu światła
2 wydania
Bar na końcu światła
Ryszard Sadaj

Wielowątkowa powieść R. Sadaja o polskiej codzienności, walce szarego człowieka z korupcją i politycznymi układami, o mafijnych porachunkach z żydowskim złotem w tle. Zdystansowana, trzeźwa, miejscami...

Brzytwa Niecikowskiego
Brzytwa Niecikowskiego
Ryszard Sadaj
Seria: Z Żurawiem

Główny bohater powieści jest postacią nietuzinkową. Choć mieszka w głębokiej prowincji i właściwie nie uczestniczy w życiu publicznym, nowobogaccy i początkujący politycy gotowi są dużo zapłacić, żeby...

O kaczce która chciała dostać się do encyklopedii
O kaczce która chciała dostać się do encyklopedii
Ryszard Sadaj

Posłuchajcie, pewna kaczka? Może powiecie, że miała czubek z kokardą i kupowała ser u fryzjera? Otóż nie ? ta kaczka chciała koniecznie znaleźć się w prawdziwej encyklopedii. Tak to sobie wzięła do se...

Przypadki Marka M
Przypadki Marka M
Ryszard Sadaj

"Rzecz o młodym człowieku, który się wszystkiego bał, aż przykleił do fotela tramwajowego znanego polityka i od tego czasu bał się z coraz większą odwagą; i o jego ojcu, pisarzu, który także się wszys...

Terapia Pauliny P.
3 wydania
Terapia Pauliny P.
Ryszard Sadaj

Czy Sadaj jest kobietą, czy mężczyzną? Prawdopodobnie jest połączeniem. Dobrze. Bo wyszła z tego bardzo dowcipna, dobrze napisana, lekka i trochę romantyczna książka, w której nie ma ani słowa o klima...

W puszczy Marongo
W puszczy Marongo
Ryszard Sadaj

W puszczy nad rzeką Marongo codziennie dzieje się coś niezwykłego. Profesor Mrówka Ludojad pracuje nad kolejnym wynalazkiem, Buka zyskuje sławę, Bokochodek tka przepiękne pajęczyny i marzy o obiadach ...

Serie i Cykle

Cytaty

- Boże! - krzyknął w noc. - Tak pragnę, abyś był! Bądź! Bądź!
No i wybuchla afera… Ktoś wywołał wykradziony z pracowni fotograficznej film, na którym - klatka po klatce, z wyjątkiem ostatniej - były po dwa fiuty wystające z rozporków. Jeden - ten zawsze większy - to był fiut drużynowego druha Tomasza,a inne po kolei chłopaków z drużyny, gdyż druh Tomasz postanbowił udokumentować nasz biwakowy konkurs,który polegał na tym: kto ma najmniejszego fiuta. Druh osobiście mierzył linijką, a Piasek zapisywał wyniki do zeszytu. .Wygrał Łysica z drugiej klasy, bo wpadł na pomysł i nikomu go nie zdradził: żeby tuż przed mierzeniem włożyć interes do wiadra zimnej wody. Tak mu się skurczył, że początkowo wydawało się, że wynik będzie zerowy, ale w koncu nabiło 3 centymetry i druh Tomasz ogłosił Łysicę zwycięzcą. Zacząłem szukać telefonu do Stalina od gabinetu ojca. Doszedłem bowiem do wniosku, że skoro telefon do Bieruta był mniejszy niż reszta telefonów w Komitecie, to telefon do Stalina musi być jeszcze mniejszy; pewnie dlatego, żeby go latwie można było ukryć, a może panowala taka zasada, że im telefon do kogoś ważniejszego, tym jest mniejszy. I może z kolei na biurku Stalina stoi telefon całkjiem malutki do kogoś ważniejszego od niego samego. Wtedy przypomn iałem sobie co mówila mi moja opiekunka, że najważniejszy ba świecie jest Pan Bóg i zaraz wszystko ulożyło mi się w logiczną całość, czyli że telefon do Boga jest taki mały, że może niewidoczny; tak jak mówiła opiekunka, że wystarczy powiedzieć coś w myśli do Boga i on już wszystko wie. Podczas jazdy z obozu po chlew do wsi, widziałem jak żmije wygrzewały się na piaszczystej drodze. Ojciec, proweadząc gazik, jechał nieubłaganie prosto i nie omijał nawet jednego lba żmii leżącej na skraju drogi. Nieruchoma przed nami droga zaraz się ożywiala za naszym przejazdem. Patrzyłem z zachwytem na przemian to przed siebie, to - klękając na tylnym siedzeniu - za siebie; fascynowała i zarazem przerażala mnie ta nagła zmiana drogi z martwej w żywą.

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl