“Tradycyjnie komunistów likwiduje się na dwa sposoby: szeregowych patroszy szabelką, oficerów nadziewa na widły do gnoju.”
“nie zaczyna się nowego dnia od założenia wczorajszych gaci.”
“Usiądź sobie, ja posprzątam - powiedział. - Wiesz, że to zdanie wypowiadane częściej mogło kiedyś uratować nasze małżeństwo? - Gdybym tylko wiedział - stwierdził. - Mielibyśmy trupa tydzień w tydzień.”
“Alkohol na wsi leje się strumieniami, a alkoholików ani śladu. Są pijaki, menele, pijusy, smakosze, trunkowi, moczymordy, ochlapusy, opoje, gazowniki, ale... alkoholików brak. Dlaczego? Bo alkoholizm to choroba, a polska wieś jest zdrowa, no i chłop to chłop, wypić potrzebuje. Dla zdrowotności. Poza tym alkoholik pić musi, a pijak chce, i to jest podstawowa różnica. Na wsi pić chce każdy. ”
“A jeśli jest zabójczynią? - E tam, nikt nie jest doskonały.”
“Teściową trzeba albo obłaskawić, albo zabić.”
“Poznawanie trwa krótko a oddalanie całe życie.”
“A pani ma jakąś pasję? - Chyba nie. Ale lubię czytać książki. - To nie pasja, to jedna z cech inteligentnych ludzi.”
“Rosja to nie kraj. Rosja to stan umysłu.”
“Jednakowoż ten katolicyzm nie jest taki zły, bo przecież na każdej mszy ksiądz daje ludziom przykład - "Bierzcie i pijcie z tego wszyscy". To się nie ma co dziwić, że wiaruchna u nas chleje, aż miło popatrzeć. Tak się słuchają księdza. A powiadają, że religia to opium dla ludu. Żadne tam opiumy tylko wychowanie w nietrzeźwości od najmłodszych lat.”
“Blaszkowski zawsze był dziwny – stwierdził z miną znawcy Teofil. – Wyobraź sobie, że jak przyszedł do nas do firmy, to wcale nie pił alkoholu. – Teraz też nie pije. – Mazurek wzruszył ramionami. – No patrz, tyle czasu w służbie i jeszcze nie wyszedł na ludzi.”
“Gdzie Marlena? – Wącha kwiatki. – C-co? Jak to? Jak to się stało? Sebastian, zupełnie nieświadom, jak mógł zostać odebrany jego lakoniczny komunikat, spojrzał na Malwinę ze zdziwieniem. – A bo ja wiem? Spodobały jej się i poszła wąchać. Co w tym takiego…? Aaaaa! – zorientował się nagle. – Pani myślała, że ona kitę odwaliła? Niestety, aż tyle szczęścia nie mamy.”
“Nie on pierwszy i nie ostatni zakochał się bez wzajemności. To nie nowotwór, można z tym żyć. – Właściwie miłość i nowotwór mają ze sobą sporo wspólnego: jedno i drugie niszczy człowieka od środka. ”
“Klątwa czy miłość? - Sam nie wiem, czy to jakaś w ogóle różnica jest...”
“Bardzo słusznie, mądry z ciebie mężczyzna — pochwaliła męża, bo przecież pochwały są podstawą właściwej tresury, a ona już drugi egzemplarz tresowała, i to z bardzo zadowalającym skutkiem.”
“— Doskonale, Aniu — Wyglądasz jak pół dupy zza krzaka, a więc jak żona idealna.”
“No i co pan najlepszego zrobił? Natalia Nadworska pana szuka, podobno dzieciaka z panem będzie miała. I ni stąd, ni zowąd człowiek przestał się dobrze zapowiadać — zakończyła z wyraźnym zawodem. Dziennikarz zachłysnął się nagle i rozkaszlał tak bardzo, że konieczna była interwencja Sierżanta. — Nie... ta... dziurka — wycharczał w końcu, łzawiąc obficie. — Najwyraźniej jednak ta — Póty dzban wodę nosi, póki mu się ucho nie urwie. Dobrze pani Szymczakowa powiedziała: doigrał się pan.”
“Na miód zawsze złapiesz więcej niż na ocet - powiedziała Kiki. - Tylko nie oferuj im całej pasieki - odcięła się Narcyza. - Zabawopsuj - prychnęłą Kiki.”
“Mogę być, kim zechcę. To wasze ludzkie wyobrażenia definiują wygląd bogów. Dość ograniczona fantazja nakazuje wam tworzyć ten obraz na swoje podobieństwo.”
“Świat i czas pędzą szybko, a człowiek, jeśli chce zachować się godnie, musi mocno zaznaczyć swoje człowieczeństwo...”
“Jak się nie ma kompleksów, to grozi mania wielkości.”
“Właśnie! – Babcia przełożyła dłoń z policzka na pierś. – Coś mnie tak zaczęło... – Już nalewam, babciu! – zapewnił Tomasz.”
“- Święta to utrapienie - orzekła cierpko Matylda Bolesna, spoglądając na rodzeństwo z głębin ciemnego korytarza. - Dziękuję, nie praktykuję. ”
“Daj mi spokój z pierniczkami. Mam po nich zgagę. - To nie zgaga. To charakter.”