Niewinność zagubiona w deszczu recenzja

Co jest grzesznego w miłości?

Autor: @Evocatora ·3 minuty
2013-04-03
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Pisarze iberoamerykańscy są wychwalani na całym świecie (oprócz Paulo Coelho). Sama jestem do całej tej hiszpańskojęzycznej zgrai nastawiona entuzjastycznie. Co prawda zapoznałam się tylko z najpopularniejszym dziełem Marqueza „Miłość w czasach zarazy”, jednak polubiłam jego charakterystyczny styl tak bardzo, że sięgnęłam po opowiadanie Mendozy (tak, ma to swoisty sens – chcę sprawdzić jak na tle Marqueza wypadają inni). Wydaje mi się, że źle wybrałam na początek.

"Rzeczywistość to pozór, pozór to rzeczywistość".

Rzecz dzieję się w latach pięćdziesiątych XX wieku, w małej sennej mieścinie San Ubaldo de Basiora. Opowiadanie prezentuje nam perypetie zakonnicy Consuelo, która poznaje przystojnego i zamożnego Don Augusto. Pełna zapału zakonnica pragnie utworzyć dom opieki dla schorowanych starszych ludzi. W tym celu prosi o pomoc Don Augusta. Budzi się w nich namiętność

" Nie chcę nic wiedzieć o tym układzie, który nagradza hipokrytów, a skazuje pogrążonych w rozpaczy".

Książka należy do gatunku melodramatu i autor umiejętnie żongluje tym gatunkiem wyciągając z niego to, co najlepsze i zabawnie mrugając okiem do odbiorcy. Czytając tę książkę otrzymamy niewinne dziewice, schadzki przy blasku księżyca, zdeprawowanych i nieprzyzwoicie przystojnych bogaczy, rozpacz w strugach deszczu, dobrych rozbójników, próby samobójcze… Czyli wszystkie motywy, które posiada każdy szanujący się melodramat.

„Jest to właściwość natury ludzkiej, że tracimy zapał, kiedy nasze marzenia zaczynają się materializować.”

Atmosfera książki jest poważna, lekko ociężała, wręcz natchniona. Jednak nie sposób w odbierać tak tej książki, ponieważ przez wszystko przebija się humor Mendozy. Jakby się zastanawiał, czy czytelnik będzie na tyle głupi, by potraktować to wszystko na serio.

„Urodziłem się zły, a społeczeństwo uczyniło mnie jeszcze gorszym.”

Ciężko mi ocenić tę książkę. Jako pastisz gatunku sprawdziła się świetnie. Od razu widać, że pisarz w takiej grotesce czuje się jak ryba w wodzie. Sama historia wciągnęła i naprawdę zainteresowała mimo całej banalności.
No właśnie, gdyby patrzeć na całą akcję opowiadania dosłownie to właściwie można, by powiedzieć tylko, że historia jest banalna, postacie sztampowe itp. itd. Ale jest tak tylko w teorii. Powiem tak, autor najlepiej jak do tej pory wykorzystał powstałe już wcześniej stereotypowe postacie i nadał im zupełnie inny kontekst, dzięki czemu cała książka jest świeża i bardzo NIEbanalna.

„Natura jest tchórzliwa i bezlitosna. Ludzie też.”

Język to mocna strona tego opowiadania. Każde słowo, każde zdanie, każdy akapit jest przemyślany, wyważony i po prostu idealny. Mendoza przy tym wszystkim ma swój specyficzny styl wypowiedzi tak, że wiem, że bez trudu rozpoznam inne jego dzieła, obywając się bez patrzenia na nazwisko.

„Wciąż jestem tam, skąpana w łagodnym blasku owego letniego popołudnia, zaskoczona i na wpół uśpiona, obojętna na wszystko, chociaż dobrze wiem, że właśnie za to pełne arogancji, uparte nieposłuszeństwo muszę zostać potępiona”

Co jest grzesznego w miłości? To pytanie przewija się na kartach tej powieści – czasem głośno wypowiedziane, innym razem nieme, tylko lekko zasugerowane. Czy możemy potępić Consuelo za to, że sprzeciwiła się boskim prawom? Jak możemy ją potępić, skoro ona sama siebie nie potępia?

Sposób zapisania tekstu jest koszmarny. Jeden blok bez wyodrębnienia akapitów, ani dialogów. Nie przeszkadzało to w czytaniu, ale zaburzyło mi, że tak powiem sposób patrzenia na tekst.

Książka jest przykładem na to, że pierwszy pomysł jest zawsze najlepszy. Pierwotnym założeniem było to, że ta historia powstanie jako sztuka teatralna. I gdyby tak się stało efekt przeszedłby najśmielsze oczekiwania. Wyobrażam sobie jakby to wszystko wyglądało na scenie i byłoby to bliskie geniuszowi. Ale niestety powstało z tego opowiadanie z cechami dramatu – niewielu bohaterów, duża liczba dialogów, mała ilość wątków.

„Niewinność zagubiona w deszczu” to książka prosta i to w jej prostocie tkwi jej siła. To wyciskająca łzy z oczu, piękna historia o zakazanej miłości. A pod tą historią kryje się bardzo subtelnie ukryte drugie dno, stadium ludzkich namiętności. Autor wręcz wyszydza naiwność głównej bohaterki, a jednocześnie ją gloryfikuje. Pokazuje, że jej nieposłuszeństwo dało jej siłę i radość na resztę lat swojego życia. Consuelo nie czuje brzemienia grzechu. Czuje radość z dobrze przeżytego życia i chwil błogiego zapomnienia. Niczego nie żałuje.
Myślę, że mogło być lepiej. Z pewnością sięgnę do innych książek tego autora.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-09-07
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niewinność zagubiona w deszczu
2 wydania
Niewinność zagubiona w deszczu
Eduardo Mendoza
7.5/10

Cóż grzesznego jest w miłości? Gdy siostra Consuelo, młoda ambitna przeorysza, puka do drzwi starej rezydencji, nie wie, że spotka tam diabła. Jest nim don Augusto - przystojny utracjusz, Casanova z h...

Komentarze
Niewinność zagubiona w deszczu
2 wydania
Niewinność zagubiona w deszczu
Eduardo Mendoza
7.5/10
Cóż grzesznego jest w miłości? Gdy siostra Consuelo, młoda ambitna przeorysza, puka do drzwi starej rezydencji, nie wie, że spotka tam diabła. Jest nim don Augusto - przystojny utracjusz, Casanova z h...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po tę książkę sięgnęłam z czystego przypadku. Będąc na wizycie lekarskiej u pani neurolog, jak zawsze wdałyśmy się w pogaduszki, tym razem o książkach. Pani doktor poleciła mi książkę Eduardo Mendozy...

@karolak.iwona1 @karolak.iwona1

Zastanawiam się, jak nazwać to „coś”, co jest w książkach Mendozy, co decyduje o popularności autora i poczytności jego książek. Pierwsza cecha książek Mendozy, która mi się nasuwa po kilkukrotnym zet...

JJ
@jjon

Pozostałe recenzje @Evocatora

Sisi. Cesarzowa mimo woli
Sisi

Do tej powieści nie podchodziłam entuzjastycznie. Dlaczego? Ano dlatego że temat ten był wałkowany już miliony razy. Historia Sisi jest tak hollywoodzka, że dzieła na je...

Recenzja książki Sisi. Cesarzowa mimo woli
Nakręcana dziewczyna
Przyszłość.

Technika idzie do przodu, naukowcy udoskonalają nowe technologie, ale czy wszystko dąży ku lepszemu? Czy postęp jest synonimem ulepszeń? Niestety nie każdy rozwój jest ...

Recenzja książki Nakręcana dziewczyna

Nowe recenzje

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
"Samotność ma swoje dobre strony"
@ksiazkiagi:

Na pewnym pastwisku w miejscowości Glennkill zostaje znaleziony martwy pasterz. Panna Maple (podobieństwo do nazwiska d...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Cienie pośród mroku
Cienie pośród mroku
@Logana:

Seria z Sewerynem Zaorskim jest moją ulubioną w dorobku autora. Stało się to głównie za sprawą niejednoznacznych, wielo...

Recenzja książki Cienie pośród mroku
Miasteczko Hibiskus
W komunizmie nie jest winien system, ale ludzie.
@jatymyoni:

Z ciekawością parę razy sięgnęłam po książki opowiadający o historii Chin pod rządami Mao Zedonga, czyli jak budowano t...

Recenzja książki Miasteczko Hibiskus
© 2007 - 2024 nakanapie.pl