Zaginione wrota recenzja

Zaginione wrota zostają otwarte

Autor: @Betsy ·2 minuty
2012-05-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
W ostatnim czasie przybywa coraz więcej nowych serii książkowych, które mają za zadanie porwać czytelnika w zupełnie inny świat. Tylko od autora i jego umiejętności zależy, czy ta seria będzie udana czy też ciągnięta w nieskończoność, aż utraci swoich czytelników, którzy znudzą się rozciągającą się wciąż fabułą. „Zaginione wrota” Orsona Scotta Carda, jednego z najbardziej popularnych autorów science fiction, chociaż są dopiero pierwszą częścią serii, można zaliczyć do obiecujących i dobrze rokujących opowieści fantasy, jakie trafiły na rynek książkowy.

Danny North wychowuje się w osadzie złożonej z jego licznych kuzynów, ciotek i wujków. Mieszkają oni z dala od ludzkich cywilizacji, wśród pól, łąk i lasów. Zarówno od niego jak i innego kuzynostwa wymaga się, aby opanowali oni tajemny język. Już od początku chłopak zauważa, że różni się od pozostałych. Kiedy inni uczą się powoływać do życia różnego rodzaju duszki i inne cuda, chłopak zastanawia się, jak odkryć w sobie talent do czegokolwiek. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że jest on pierwszym od tysiąca lat magiem wrót, który może przywrócić dawny porządek w świecie Westil…

Główną zaletą książki jest jej świeżość i oryginalność. Po opisie można sądzić, że to kolejna seria, która powiela schematy innych. Nic bardziej mylnego. Autor, budując fabułę ze świata realnego i łącząc go z elementami mitologii, stworzył nie tylko interesujący świat przedstawiony, ale również ciekawego młodego bohatera, który swoim specyficznym poczuciem humoru zyskuje sympatię czytelnika. W imponujący sposób zbudował całą akcję tak, aby nie nudziła, a napięcie i ciekawość towarzyszyły odbiorcy od pierwszej strony do ostatniej. Jest to wyraźny dowód na to, że Orson Scott Card wie, co robi, zna się na rzeczy, ma świetną rękę i wyobraźnię do tworzenia nowych historii. Nic dziwnego, że do tej pory uzyskał tak wielu fanów swojej twórczości.

Bohater powieści, Danny, na pozór wydaje się być zwykłym dzieckiem, nastolatkiem, który poszukuje „siebie” i swoich umiejętności. Jest zagubiony, odczuwa brak sympatii ze strony swoich krewnych. Czytelnikowi zdaje się, że jest nudny i nie warto się do niego przywiązywać. Otóż z czasem jednak chłopak ujawnia swoje prawdziwe „ja”. Staje się bardziej rozsądny, dowcipny i zaradny, co owocuje nie tylko sympatią do jego osoby, ale również z większą chęcią odbiorca czyta dalsze jego losy. Jest postacią zaskakującą, barwną, a przede wszystkim inną. Różni się znacznie od innych bohaterów różnych powieści, gdzie od zera i fajtłapy przeinacza się w bohatera świata. Tutaj owszem Danny ma za zadanie ocalić swój świat, ale robi to w taki sposób, że etykietka super bohatera mu nie grozi. Lekkość w jego działaniu i popełniane błędy nadają mu bardziej charakter nastolatka, który zrobi to, jeśli tylko będzie potrafił i dopiero wtedy, gdy będzie miał pewność, jak.

Styl autora jest jak najbardziej przychylny czytelnikowi. Swoją umiejętnością do tworzenia fabuł po raz kolejny udowodnił, że w dobie mody na fantastyczne opowieści, gdzie na rynku książkowym jest ich mnóstwo, można stworzyć coś nowego, znacznie lepszego i charakterystycznie innego. I to tak lekkim i przyjemnym piórem, że podczas czytania odczuwa się jedynie satysfakcję z udanej lektury. „Zaginione wrota” otwierają nową serię, która z pewnością uzyska dużą przychylność ze strony fanów tego gatunku, ale i nie tylko. Dzięki przemyślanej i bardzo dobrze wykreowanej akcji oraz ciekawym bohaterom w książce odnajdzie się każdy koneser literatury. I z pewnością się na niej nie zawiedzie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-05-28
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zaginione wrota
Zaginione wrota
Orson Scott Card
8.9/10
Cykl: Mither Mages, tom 1

Autor kultowej „Gry Endera” przedstawia nowego młodego bohatera, którego moc może otworzyć wrota do innego świata… Dan North wychowuje się w wielkim starym domu zamieszkałym przez tuziny kuzynów, ciot...

Komentarze
Zaginione wrota
Zaginione wrota
Orson Scott Card
8.9/10
Cykl: Mither Mages, tom 1
Autor kultowej „Gry Endera” przedstawia nowego młodego bohatera, którego moc może otworzyć wrota do innego świata… Dan North wychowuje się w wielkim starym domu zamieszkałym przez tuziny kuzynów, ciot...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Fantastyka to gatunek znajomy wszystkim czytelnikom książek. Jedni lubią go bardziej, inni mniej. Nie da się jednak zaprzeczyć, że czasem wręcz trzeba oderwać się od szarej, smutnej rzeczywistości i d...

@Avenix @Avenix

Stwierdzenie, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach jest powszechnie znane. Ludzie na jego dźwięk ze zrozumieniem potakują głowami, mając gdzieś przed oczami obraz zbyt wścibskiej ciotki pl...

@Kala95 @Kala95

Pozostałe recenzje @Betsy

Druga runda
Warto dać sobie drugą szansę.

Stracić bliską osobę w najmniej oczekiwanym momencie to jedno. Ale jak poradzić sobie później? Czy żałoba ma trwać wiecznie? Jak zrobić krok do przodu, by znów żyć jak...

Recenzja książki Druga runda
Ostatnia prowokacja
Coś zawsze może pójść nie tak...

Powieść detektywistyczna i humor? Takie klimaty uwielbiam. Zwłaszcza, jeśli wątek detektywistyczny jest dobrze rozwinięty – za idealną zagadkę właśnie pokochałam czyta...

Recenzja książki Ostatnia prowokacja

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem