W ostatnich latach w literaturze okołofantastycznej było już chyba wszystko. Wampiry? Było! Wilkołaki? Było. Zmiennokształtni? Było. Zombie? Anioły i demony w różnych konfiguracjach? Było. Niebotycznie bogaci dwudziestokilkulatkowie o romantyczno-pikantnej naturze i mrocznej jak papa na dachu przeszłości? Co, że to nie fantastyka? Przepraszam, maci... Recenzja książki Czas Żniw
-Tak bardzo mam ochotę przeczytać jakąś dobrą prozę, jakieś fantasy… – zamarudziłam, korzystając z chwili przerwy w żywym nurcie ludzi odwiedzających nasze stoisko na FALKONIE, lubelskim konwencie fantastyki. Maciek spojrzał na mnie z powątpiewaniem, zapewne wspominając te sześć tomiszczy o tematyce historycznej, które zniosłam ostatnio do domu. Ma... Recenzja książki Czas zmierzchu