“Patrzył na nią z imponującą wrogością, biorąc pod uwagę, że był na elektrycznym wózku inwalidzkim i nie miał władzy w rękach i nogach(...) - Czego, kurwa? - rzucił. - Macie za durne mordy jak na Jehowych, więc co, handlujecie czymś? Przydałyby mi się nowe narty.”
Noc księżyca, noc stworzona do danse macabre. Ale księżyc nad Sekwaną? Dexter jest w Paryżu. A w Paryżu z Tańca nici. Nie ma osłony nocy znad Miami, nie ma łagodnych wód oceanu, gotowych na przyjęcie ...