Z czasem tereny bliżej rzeki przejęły olchy, a za przyczółki miały już potężne wierzby, które setki topielców opłakały w opłakiwać kolejne setki będą. Wierzby to twarde zawodniczki, niejedno licho w nich spało, jak i po wiązach, ale w tych mniej chętnie, bo te mają koszmarną opinię.
Został dodany przez: @maciejek7@maciejek7
Pochodzi z książki:
Żurawie rzężą żałośnie
Żurawie rzężą żałośnie
Adam Gosławski
3.4/10

Baranów to miejscowość wyjątkowa, choć w swojej wyjątkowości podobna do wielu innych miast w Polsce. Jest Ojciec Założyciel, dobry duch wszystkich lokalnych inwestycji. Jest zakład przetwórczy z niem...

Komentarze