“Zwykły czytelnik, mówiła [Virginia Woolf], "różni się od krytyka i uczonego. Jest gorzej wykształcony, a natura nie obdarzyła go tak szczodrze. Czyta raczej dla własnej przyjemności niż po to, by przekazywać wiedzę czy korygować czyjeś opinie. Przede wszystkim kieruje nim instynkt stwarzania sobie jakiejś całości ze wszelkich drobiazgów, na jakie natrafi".”
Skrząca się od anegdot opowieść o literackich przygodach i codziennym życiu z książkami. Jak dokonać zaślubin księgozbiorów i uniknąć rozwodu? Czy kilkanaście kilogramów książek to dobry prezent na...