Jestem roztrzęsiona! Nie przypuszczałam, że po przeczytaniu ostatniej strony, będą targać mną nerwy. Nie jestem matką, więc nie sądziłam, że tak mocno poczuje emocje panujące w tej książce.
Przyznam się, że robiłam do niej dwa podejścia. Od początku akcja nabiera tempa. Elisa odbiera swoją córeczkę Lucię ze szkoły. Spotyka tam nową uc...