PAULA UZAREK
Uwielbia motywy magiczne i słowiańskie. Równie swobodnie porusza się w obrębie gatunków, które mieszczą w sobie co najmniej szczyptę humoru i / lub niezwykłości. Jak na entuzjastkę wiedźm przystało, zna się na ziołach i kocha czuć szelest leśnej ściółki pod stopami.
Z wykształcenia jest architektką krajobrazu i anglistką, a pasjonuje się, poza słowem pisanym, sztukami wizualnymi. Najbardziej wzrusza ją malarstwo Vincenta van Gogha. Pisanie zajmuje szczególne miejsce w jej sercu, bo podobnie jak jej ulubiony postimpresjonista, nie wyobraża sobie życia bez możliwości tworzenia. Zadebiutowała opowiadaniem „Dar” w antologii „24.02.2022”, którego bohaterką jest szeptucha, oraz trylogią zanurzoną w magii. W pierwszym tomie zatytułowanym „Ślady dusz” (Virtualo / EmpikGo, kwiecień 2022) zamknęła klimat mglistego wieczoru, kiedy to rozmaite istoty błąkają się po świecie żywych. Autorka sądzi, że najlepiej jest wtedy czytać przy herbacie, najlepiej niesamowite opowieści, okraszone ludowymi wierzeniami.
„SPIRITCHASER”
Witaj Paulo,
Yerbo Poczytalni się kłaniają ;)
„…Jak wtedy, gdy byłem dzieckiem A odnalazłem tylko marzenia zrobione z piasku Które rozpadały się na części i wyślizgiwały z mych rąk Lecz chęć życia trzyma nas mocno Chęć życia sprawia, że trwamy dalej... Przeciwności losu, cóż ja takiego uczyniłem..”
muzyka w twoim życiu odgrywa istotną rolę ?
Tak, ogromną! Od zawsze towarzyszy mi muzyka. Najpierw osłuchiwałam się z przeróżnymi gatunkami dzięki rodzicom; to tata zapoznał mnie z zespołem Dead Can Dance. Grałam na kilku instrumentach, uczyłam się m.in. gry na gitarze i bębnach etnicznych.
Poza tym mam sporą wyobraźnię muzyczną i śnią mi się sny ze ścieżką dźwiękową. Kiedy piszę często słyszę muzykę, albo puszczam sobie piosenki pasujące klimatem do danej sceny. Każdy bohater ma swoją playlistę.
Czytałam mnóstwo i zawsze. Pierwszą najbardziej magiczną książką jaką przeczytałam był "Harry Potter", którego czytałam do białego rana… wtedy uświadomiłam sobie jaką moc mają książki. Pomyślałam, że świetnie byłoby dawać czytelnikom takie same wspaniałe emocje.
Jeśli chodzi o pierwszą wydaną książkę, obcy kot męczył mnie odbijaniem brudnych łap na samochodzie tak długo, aż zapragnęłam opisać absurdy tamtej sytuacji. Niedługo potem powstała pierwsza powieść "Ślady dusz".
Czytałam wszystko i w ogromnej ilości. Spory udział w mojej wcześniej "edukacji literackiej" miał Lem, Dick i inni autorzy dystopii i sci-fi. Czytałam też sporo fantastyki. Najbardziej od zawsze kręciły mnie historie o duchach i wiedźmach.
Odpowiednia historia, która chce być napisana, czasem konkretny bohater, który prosi się o powieść. Kiedy zacznę muszę skończyć książkę!
Jeszcze na tamtym etapie nie myślałam o serii, ale niedługo potem "rozpracowałam" dar magiczny Adama i okazało się, że musi to byc trylogia, ponieważ jego magia rozwija się trójstopniowo. Poza tym ciężko mi było się z moimi bohaterami rozstać!
Tak! Seria o Sarze będzie spinoffem "Śladów dusz" i będzie nosić tytuł "Rozszczelnienie". Więcej nie zdradzę na ten moment ;)
To chyba najłatwiejszy element procesu pisania :) Uwielbiam wymyślać nowych bohaterów.
Ostatnio sięgam po nowości z półki fantasy. Polecam również te w klimatach bardziej obyczajowych.
Pytanie o ulubionego autora jest dla mnie zawsze najcięższe! W tym momencie nie mam jednego konkretnego. Cenię wielu artystów za ich dorobek i warsztat.
Na pewno jeszcze sporo ciekawych tematów może być poruszonych. Nawet jeśli wydaje się, że nie można napisać nic świeżego, pojawia się na rynku książka, która temu przeczy! Uwielbiam ludzką kreatywność. Dlatego też nie wyobrażam sobie życia bez książek, bo wnikanie w wymyślone światy to jak zaglądanie do czyjejś głowy.
Czasem zdarza mi się czytać recenzje moich książek. Robię to na potrzeby promocji, fragmenty recenzji wrzucam w swoje social media. Jest to zaglądanie jednak ryzykowne, bo zdarzają się opinie rozmaite. O ile krytyka jest konstruktywna, bardzo ją sobie cenię. Nie rozumiem jednak sensu dawania komuś recenzji, składającej się z jednego słowa, albo ewidentnie specjalnie krzywdzącej (np. książka znajomej autorki została oceniona przed premierą przez osobę, która nie miała jak jej wtedy przeczytać).
Staram się do opinii czytelników podchodzić z dystansem. Wiem, że każdy ma swój gust, a o gustach się nie dyskutuje. Czasem recenzje wbijają szpilę, ale zawsze jednak warto się zastanowić, czy może mogą nam w czymś pomóc.
Mam kilkoro bet, jedną z nich przy "Spiritchaser" była Patrycja Żurek :) Bardzo cenię sobie jej uwagi, są bardzo trafne. Dla równowagi fragmenty mniejsze lub większe trafiają do różnych osób, szczególnie te najważniejsze. Przy pisaniu "Śladów dusz" często pytałam różnych mężczyzn o spojrzenie na pewne sprawy, żeby jak najlepiej opisać świat w narracji pierwszoosobowej męskiej.
W jesieni czekają nas premiery dwóch antologii z moim udziałem, a w listopadzie obyczajowa powieść opowiadająca m.in. o karierze muzycznej pewnej dziewczyny z wielkimi marzeniami z wątkami LGBT, czyli "Lemon Lady".
Piszę te wszystkie odpowiedzi na krótkim urlopie na Kaszubach :) Kartuzy są bardzo bliskie mojemu sercu. Niedługo wracam do pisania serii o Sarze i codzienności, w której już wiecie, jest miejsce na premiery książkowe, podcast Pisarska PaUza, Festiwal Czas Na Książki… i wiele innych rzeczy.
Dziękuje za rozmowę „Yerbo Poczytalni” ☺