A pamiętacie sagę Zmierzch? Kochałam te książki, gdy byłam w gimnazjum :) Ostatnio mi się gdzieś obiło o uszy, że mają powstać nowe części (lub już powstały?). Osobiście nie czytam obecnie niczego ciężkiego, bo muszę uwolnić głowę o nadmiaru myśli. Nie poznaje siebie, bo po pierwsze wciągnęłam się w turecką telenowelę (może fabuła nie porywa, ale uroda głównego bohatera już tak) i czytam romant...