Wódka w żyłach już buzuje,
samo wszystko się rymuje.
klawisze tylko uparcie,
nie chcą stać w miejscu,
jak żołnierz na warcie.
Tylko się kręcą, swędzą coś plotą,
aż w końcu wrzasnąłem "HOŁOTO"
stać równo bo pisze poemat,
o tym, że wątroby już nie mam.
Ogryzek został jedynie, śledziona,
płucek porcja niewielka
i jedna malutka cynaderka
Móżdżek wyżarła mi kotka
co szczeka teraz w opłotkach.
Na polowanie jutro polecę,
podpisał się Hannibal Lecter.