Rymowanka

Mocny trunek jest bezcenny
Gdy na zewnątrz wirus wredny
Wyjść z domostwa trudna sprawa
Trza za rymy zbierać brawa :)

Z domu można wyjść do lasu
albo w pustą przestrzeń pola.
Pies pobiegać musi od czasu do czasu,
a tam pełna jest swawola!

W lesie dziś byliśmy z mężem
aby ruszyć nasze ciała,
lecz takiego tłumu ludzi
nigdy w nim wszak nie widziałam.
Lasek nasz jest na uboczu
zatem zwykle pustką świeci.
Ale dziś się tłum tu zwalił
w celu przewietrzenia dzieci.

W naszym lesie było pusto,
co pasuje naszym gustom. :)

Miasta dziś pustką świeciły,
bo ludziska w lasach były.

Wstawać, dzieci, wstawać
Nie ma co się znów obrażać
Na świat piękny kolorowy
Za kratami tak klarowny :P

Choćby mieli do mnie strzelać,
wyjdę dzisiaj na spacerek.
W lesie, tam gdzie krzaczki kłują,
może mnie nie upolują?
Tylko muszę ruszać prędko,
zanim wszyscy tu przybędą
z dziećmi, psami, wirusami,
myśląc, że tu będą sami.

Jak wczoraj wyściubiłam nosa
To mnie nie spotkała kosa.
Zabezpieczę więc się cała
I nie będę kręcić wała.
Trochę ruchu nie zaszkodzi
A nawet mi ten czas osłodzi.

Dziś tak pięknie świeci słońce
Serca w ciałach są gorące
Czy utrzymasz je na smyczy
Gdy się rwą prosto do dziczy?
Ileż można w domu siedzieć?
Czy ktoś chce mi odpowiedzieć?
Ruszać zadki choć na chwilę
I spacerku zrobić milę
Potem do dom książkę w rękę
Łatwiej ścierpieć tę udrękę 😊

Kilometry przebiegnięte,
Ale ciało z lekka zgięte.
Niby radość na mej twarzy,
Tylko obiad mi się marzy.
Teraz jednak książki kolej,
Barman, Fredziu, drinka polej! :)

Coś szczególnego sobie życzysz?
Może bourbon z nutką prostej słodyczy?

Słodycz, mięta, orzeźwienie,
Zdaję się na twe zalecenie

Tequila mojito bardzo proszę
W wysokiej szklance Tobie przynoszę.

Sen dziwaczny miałem wielce
Oto bowiem dwa widelce
O kawałek mięsa się pobiły
Takie oto cuda mi się śniły

Bo głodnemu chleb na myśli,
A jak pościsz to się przyśnił :)

Dobrze mówisz, moja miła
Zdobycz mięsna już mi się skończyła
Lecz z tego, co rośnie i zielone
Zrobię sobie dziś mielone :)

Broń Cię Boże! Nie rób tego!
Bo zatrucie - nic dobrego ;)

ja z doniczki wezmę miętę
I tak z jajkiem zawinięte
Na patelni se usmażę
Danie pełne i poważne :)

Ja dziś zjadłam kawał mięsa,
Niezła była to przynęta,
By pobudzić ciało w ruch,
Ale ze mnie wielki zuch!

Serce prze do dzikich kniei
Lecz niestety - las zamknęli!
Człek by ciało swe poprażył,
gdyby nie zamknięcie plaży...
Od kontaktu z tlenem wara
na zamkniętych też bulwarach.
Został mi już tyko balkon,
na nim kocyk oraz alko.

Chyłkiem wraz z rodziny strzępkiem

na działeczkę cicho przemkłam.

Mogłam tam udawać chwilę

że jest tak jak zwykle w weekend.

A ma wnuczka, choć z daleka, wybiegawszy się radośnie,

sadła cicho na kamieniu

i rzekła mi, że jak w więzieniu

czuła się przez dni ostatnie.

I niech ktoś mi mi tutaj zgadnie:

czy to jest post apo właśnie, czy w matrixie my żyjemy

i Chińczykom poddajemy.

Święta, święta już za pasem,
szykuj szynkę i kiełbasę,
chrzan, musztardę i majonez,
oraz jajca ozdobione.
Jeszcze babka i rolada,
i rodzina w krąg zasiada.
I choć jajca nieświęcone,
i tak zostaną zjedzone.
Cieszmy się i bądźmy zdrowi,
Na pohybel wirusowi!

Tegoroczne święta w małym gronie,
Ale co ma wisieć, nie utonie.
Stąd plan boski (lub diabelski?)
Połączenia się na konferencji.
A więc wirus pokrzyżował plany,
Nie jest jednak aż tak cwany!

Rymowanie gdzieś w niebycie,
może mu przywrócić życie?

Ach, świętowałabym ja Dzień Dziecka,
lecz mnie dopadła starość zdradziecka...
Więc carpe diem, kochane dzieci,
wnet się zdziwicie, jak szybko zleci.

Ja nie świętuję, bo zbyt małe dzieci,
Więc liczę na to, że jakoś to zleci.
Zabawek i książek mają ile trzeba,
A i tak wolą wodę, garnek i pień drzewa.
Na kalendarzu nic się nie znają,
więc nie płaczą, gdy nic nie dostają.

Choć życie płynie jak rwąca rzeka,
Lepiej się cieszyć zamiast narzekać.

I choć Dzień Dziecka dawno nie dla mnie,
To jutro świeczki i relaks w wannie ;)

W sumie to racja, wiec jutro zrobię
małą imprezkę - dla dziecka w sobie.

Gdy się dzieckiem być nie chciało,
to się wolno dorastało.
Teraz dzieckiem znów chcesz być,
lecz się czas nie cofa nic.