No widzisz, to będę mieć nadrobione normalnie 3 starocie we wrześniu:) A co kryminałów Waltariego to Ci powiem, że z racji tych lat 30-stych to tak w stylu Agathy Christie trochę, w takim klimacie znaczy. Ale ten pierwszy, który czytam Kto zabił Panią Skrof? to taki przeciętny, szału nie ma. On napisał tych kryminałów 3, znajoma czytała ten ostatni Tak mówią gwiazdy panie komisarzu i też narzekała.
Wiesz przeczytać możesz, radzę zacząć po kolei, bo nie wiem czy one się gdzieś tam potem nie zazębiają. I sama zdecyduj, może Tobie się spodoba. Na pewno są utrzymane w klimacie lat trzydziestych i totalnie inne od tych wszystkich skandynawskich, które teraz się ukazują. Jak czytam to w ogóle nie mam wrażenia, że jestem w Finlandii.
Ja będę musiała poszperać na swoich półkach, może coś tam odnajdę ze starszaków. ;) Na pewno mam jedną Christie nieprzeczytaną, ale może coś jeszcze uda mi się wynaleźć. :)
A ja właśnie się dowiedziałam, że pierwsze polskie wydanie Kto zabił Panią Skrof? było w 1968 roku. A teraz w 2011 było pierwsze polskie wydanie całej trylogii. Poza tym @Honorata jakbyś szukała to ta książka ma jeszcze inny tytuł "Krwawy ślad". Bo np. na biblionetce jest właśnie pod takim tytułem zapisana.
Przygotowałam sobie plan czytelniczy na październik, bo stwierdziłam, że jak się nie zorganizuję to się nie zmobilizuję do przeczytania niektórych książek. I wyszło mi co najmniej pięć staroci do przeczytania:)
Ja też sobie jako tako organizuję październik, ale już po efektach wrześniowych widać, że będzie ciężko. Jednak priorytetem jest się zmieścić w ramach czasowych powyższego wyzwania ;p Zaczynam więc w przyszłym tygodniu "Wszystko czerwone" (posłuchałam się Scorpionicy:)) i w przyszłym tygodniu będzie recenzja. I recenzja Agathy też będzie. A co!
Ech, nie wytrwałam i sobie wcześniej przeczytałam Wszystko czerwone. Pan Muldgaard rządzi! A w ramach wyzwania wygrzebałam z półki Moje życie z książką t.II (zapewne zrecenzuję dwa tomy na raz...)
A ja znowu poszaleje, przygotowałam sobie półkę z książkami na ten miesiąc i pasują mi i do Tygodnia bez nowości i do Trójki - epik i do la dolce vita. Normalnie szaleństwo. Staroci mam co najmniej ze 4. Teraz lecę przez Tyrmanda (powolutku) i Anne Rice kończę, przeczytałam już Geothego, a w planach jeszcze Giuseppe Tomasi di Lampedusa "Lampart", Mika Waltari "Egipcjanin Sinuhe" i "Dzieci z Bullerbyn" :)