Przychodzi facet do fryzjera z wielkim afro na głowie
- Poproszę na łyso.
- Jest pan pewien?
- Oczywiście.
Następnego dnia ten sam facet znów przychodzi do fryzjera i znów ma wielkie afro na głowie. Fryzjer zdziwiony, ale pyta
-A dziś jak strzyżemy?
- znów na łyso.
Trzeciego dnia sytuacja się powtarza, a fryzjer w szoku pyta
- Panie, jak pan to robisz, że tak szybko panu włosy rosną??
- Biorę Viagrę.
- Ale jaki to ma związek z włosami?
- No cóż jednym idzie w korzeń a mi w nać, niestety😀